Sportowo PGE Skra Bełchatów była nieco lepsza od Espadonu Szczecin. Nieco to słowo klucz. W drugim secie brązowi medaliści mistrzostw Polski wygrali 25:19, ale w pierwszym oraz trzecim o jej sukcesie decydowała walka na przewagi.
Publiczność kilkakrotnie wstała z miejsc, ponieważ beniaminek znad Odry wywierał presję na Skrze. 2000 kibiców miało realną nadzieję, że Espadon urwie przynajmniej seta i w pewnym momencie zabrakło do tego centymetrów.
Nie udało się, ale Espadon grał walecznie, a i jakości w jego grze jest coraz więcej.
Bardzo realne, że w nadchodzących dniach Espadon dopisze sobie komplet punktów za te spotkanie. Beniaminek tak wyprowadził z równowagi Skrę, że jej trenerzy popełnili karygodny błąd.
Przy stanie 24:24 w pierwszym secie po stronie Skry było równocześnie czterech obcokrajowców. System ostrzegający przed popełnieniem błędu nie reagował, bełchatowianie nie zorientowali się w sytuacji, za to kibice w mediach społecznościowych natychmiast wychwycili pomyłkę.
Sztab Espadonu zgłosił po meczu protest przy stoliku sędziów i niebawem komisje Plus Ligi orzekną, czy punkty trafią na konto szczecinian czy Skry.
Espadon Szczecin - PGE Skra Bełchatów 0:3 (27:29, 19:25, 27:29)
Espadon: Sladecek, Ruciak, Wołosz, Perłowski, Zajder, Kluth, Mihułka (l.) oraz Wika, Borovnjak, Gałązka, Murek (l.)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?