Szczecinianie stali się tym samym faworytem, a ich celem były trzy oczka. Pierwsza partia przebiegała pod dyktando przyjezdnych, aż do momentu feralnej końcówki. Espadon zgubił przewagę, którą mozolnie wypracowywał cały set, i doprowadził do stanu 24:24. W nerwowej końcówce lepsi okazali się gospodarze i wygrali 27:25.
Szczecinianie nie powinni tego przegrać. Trener Przemysław Michalczyk po spotkaniu może mieć mieszane uczucia. Z jednej strony jego drużyna przegrała partię, którą zdecydowanie powinna wygrać. Z drugiej jednak potrafiła odrodzić się po dotkliwej porażce i utrzymać koncentrację. Espadon stał się skuteczniejszy, popełniał mniej błędów. Przede wszystkim nie dawał rywalom nabrać wiary w zwycięstwo.
Jedynie w czwartej partii Caro prowadziło 11:8 i na pewno liczyło na doprowadzenie do tie breaka. Szczecinianie jednak pokrzyżowali im plany i już w trakcie drugiej przerwy technicznej wygrywali czterema oczkami (16:12). Espadon nie popełniał więcej błędów i dowiózł swoją przewagę do ostatniego gwizdka arbitra.
Siatkarze ze Szczecina zgarnęli komplet punktów, dzięki czemu zajmują ósme miejsce w ligowej tabeli. W następnej kolejce do Szczecińskiego Domu Sportu przyjedzie AZS Kraków, dziewiąta drużyna zaplecza ekstraklasy.
Caro Rzerzyca - Espadon Szczecin 1:3 (27:25, 18:25, 21:25, 20:25)
Espadon: Gałązka, Orłowski, Nowak, Kwiecień, Wołosz, Pietrzak, Filipowicz (l.) oraz Tołoczko, Zabłocki.**
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?