Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa Basket Liga: King Szczecin – Start Lublin 81:85. Zbyt dużo kontuzji [ZDJĘCIA]

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
King Szczecin - Start Lublin 81:85.
King Szczecin - Start Lublin 81:85. Andrzej Szkocki/Polska Press
King Szczecin znów walczył w osłabionym składzie, ale tym razem nie zakończył meczu z happy endem. Seria zwycięstw zatrzymała się na trzech.

Sytuacja kadrowa Kinga nie tylko nie uległa poprawie od ostatniego meczu w Radomiu, ale jeszcze się pogorszyła. W spotkaniu ze Startem zabrakło na parkiecie Malachi Richardsona, czyli bohatera sprzed paru dni (7 trójek). To kolejny zawodnik z kontuzją w zespole. Przypomnijmy, że znów pauzowali: Kacper Borowski, Jay Threatt, Sherone Dorsey-Walker, a klub kilka dni temu zrezygnował z Djoko Salicia i do czwartku nie zakontraktował nowego środkowego.

Nic więc dziwnego, że Start w Szczecinie dobrze się czuł. Dobrze wszedł w spotkanie, szybko wypracował sobie 6-8 punktów przewagi i utrzymywał to w zasadzie do długiej przerwy. King też miał swoje momenty. W II kwarcie, gdy m.in. przeprowadził akcję za 5 punktów. Trójkę trafił Kikowski, a w tym samym momencie faulowany był Michał Kroczak. Po wznowieniu akcji Kikowski dorzucił za 2.

W III kwarcie King był częściej na prowadzeniu, odskoczył na 9 oczek, ale skromnym potencjałem ofensywy – zaczął pudłować pod większym naciskiem i lublinianie zniwelowani straty.

Pięć minut przed końcem Start prowadził 71:66 i trener Arkadiusz Miłoszewski poprosił o czas. Szkoleniowiec chciał, zawodnicy chcieli, ale piłka nie chciała wpadać do kosza nawet po rzutach osobistych. Kilka błędnych decyzji, brak odwagi przy pozycjach do rzutu, nieobecność Jakuba Schenka w kluczowych akcjach (uraz) i goście skromnie, ale zasłużenie wygrali w Szczecinie (najlepszym ich graczem był Cleveland Melvin, czyli jeszcze w poprzednim sezonie gracz Kinga).

Przed szczecińskim zespołem kilka dni przerwy i w środę mecz wyjazdowy z Zastalem Zielona Góra. Spotkanie jest jednak pod znakiem zapytania, bo rywale mają kłopot z koronawirusem.

King Szczecin – Start Lublin 81:85
Kwarty: 17:23, 30:26, 17:15, 17:21.
King: S. Davis 26 (2), Matczak 19 (1), Schenk 15 (2), Kikowski 12 (2), Bartosz 6 – Kroczak 2, T. Davis 1.

Pomeczowe opinie zawodników i trenerów

Tony Spasev, trener Startu
Dwa miesiąc temu gratulowałem Kingowi, teraz bardzo dobrze zagraliśmy, walecznie i to my odbieramy gratulacje. Nie wszystko w obronie wyglądało dobrze, ale skupiliśmy się na koniec i wygraliśmy. King ma sporo kontuzji, więc jakoś to nam ułatwiło zadanie, ale życzę drużynie wyjścia z kłopotów.

Cleveland Melvin, skrzydłowy Startu
Bardzo ważne zwycięstwo. Mieliśmy lepszą obronę. Wykonaliśmy dużą robotę zarówno w walce o zbiórki, jak i z powstrzymaniem szybkiego ataku Kinga.

Fajnie było zagrać przeciwko byłem drużynie, dobrze zostałem tu przyjęty. Cieszę się, że dziś koledzy podawali mi piłki, gdy byłem na dobrych pozycjach, co na pewno miało wpływ na skuteczność.

Arkadiusz Miłoszewski, trener Kinga
Gratulacje dla Startu, potrzebują zwycięstw jak ryba wody. Baliśmy się tego meczu, ale ja te kontuzje przeżywam od dłuższego czasu. Mimo problemów mobilizowałem chłopaków, podkreślałem, że możemy to zakończyć zwycięstwem mimo przeciwności losu. Byliśmy blisko, ale zabrakło w końcówce skuteczności, chłodnej głowy. Brak normalnej rotacji meczowej nas ogranicza. I niestety nie wiem, czy widzimy światełko w tunelu i kiedy ta sytuacja się poprawi. Szkoda tego meczu, bo by też walczymy udział w play offach, a także o jak najlepszą pozycję przed play offami. Musimy sobie jakoś poradzić z kłopotami, których jest jednak coraz więcej. Jakub Schenk sześć minut przed końcem zszedł z bólem w nodze. Naciągnął mięsień dwugłowy. Chciał wejść na końcówkę, mówił, że spróbuje trafić trójkę, ale powiedziałem mu, że skoro nie czuje się w pełni sił, to nie wchodzi.

Jesteśmy niby blisko pozyskania środkowego z Nigerii, ale nie mamy takich kontaktów jak trzeba w kontaktach międzynarodowych. Walczymy nawet z ambasadą Nigerii, ale nasza prośba jest któraś tam w kolejce. Czekamy na rozwój tej sytuacji, ale problem jest i może się okazać, że ten zawodnik wcale do nas nie przyjedzie.

Jay Threatt – miałem świetną nauczycielkę matematyki, która zawsze mówiła, że na oko to chłop w szpitalu umarł. Nie wiem, kiedy będzie do naszej dyspozycji. On próbuje trenować, ale czuje dyskomfort. Poniedziałek spędzi u lekarzy. Mamy sprzeczne opinie, więc chcemy poznać opinie kilku fachowców. To nie jest takie proste – zastąpić go teraz kimś, bo to dodatkowe koszta dla klubu.

Malachi Richardson – niedawne spotkanie w Radomiu sporo go kosztowało. Zaraz po meczu nic nie zgłaszał, ale podczas treningów problem wrócił. Ma lekkie odnowienie starego urazu, ale też nie wiem, kiedy będzie zdrów.

Kacper Borowski – powoli wchodzi do normalnego treningu i jest najbliżej powrotu do meczowej rotacji.

Michał Kroczak – u mnie młody zawodnik musi walczyć w obronie, to podstawa i Michał dobrze to wykonuje. Swoim zaangażowaniem w defensywie musi dać odpocząć Kubie Schenkowi i Filipowi Matczakowi, którzy głównie odpowiadają za rozgrywanie. Michał ma do takiej gry obronnej predyspozycje. W samym ataku nie ma ode mnie żadnych ograniczeń. Przez zbieg okoliczności dostał szansę na częstszą grę i może ją wykorzystać. Wszystko zależy od niego.

Michał Kroczak, obrońca Kinga
Był to mecz walki z naszej strony. Graliśmy w siedmiu, ale każdy zostawił serce na parkiecie i każdy pomagał jak mógł. Wygrała drużyna, która popełniła mniej błędów.

Minut mam wystarczająco i wiem, że wszystko w moich rękach. Myślę, że podejmuję coraz lepsze decyzje boiskowe. Potrzebuję jeszcze skuteczności. Jak wpadnie pierwszy rzut to lepiej się poczuję. Kilka miesięcy nie grałem, ale jest coraz lepiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński