Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Energa Basket Liga: King Szczecin rozpoczyna swój udział w play-offach

Jakub Lisowski
Jakub Lisowski
Bez świetnej formy Jakuba Schenka King ma małe szanse na sukces w Słupsku
Bez świetnej formy Jakuba Schenka King ma małe szanse na sukces w Słupsku Andrzej Szkocki
Koszykarze Kinga Szczecin we wtorek rozegrają pierwsze spotkanie ćwierćfinałów ekstraklasy. O godz. 17.30 rozpoczną walkę na parkiecie Czarnych Słupsk.

Najważniejsza część sezonu ekstraklasy koszykarzy już rozpoczęta. Osiem drużyn powalczy o mistrzostwo Polski. W tej grupie brakuje PGE Spójni Stargard, ale jest King Szczecin.

Jakie ma szanse?Wilki regularnie wchodzili w ostatnich latach do play-off, ale żegnali się z nimi już po I rundzie. Wszyscy wciąż liczą, że w końcu uda się drużynie awansować do strefy medalowej.

Czy w tym sezonie? Niestety, trudno o optymizm. Po pierwsze King ma problem z treningami i organizacją spotkań domowych. Cały sezon grał na Netto Arenie, która teraz będzie dla drużyny zamknięta. Ważniejsze są inne, bardziej komercyjne imprezy. Zespół musi powrócić do hali przy ul. Twardowskiego.

Ale to nie jest jedyny pesymistyczny element. King przystąpi do rywalizacji z Czarnymi osłabiony. Niedawno trener Arkadiusz Miłoszewski zdecydował się odsunąć od zespołu najlepszego zawodnika Stacy Davisa. Powód nie został sprecyzowany, ale szkoleniowiec mówił, że Amerykanin od dawna był poza drużyną i takiej postawy nie mógł w nieskończoność tolerować.

- Nie ma na to szans - odpowiadał Miłoszewski, gdy był pytany, czy jest szansa na powrót do współpracy.

Z powodu kontuzji zabraknie już Mateusza Bartosza, a nie wiadomo w jakiej formie wróci do gry (o ile wróci) Filip Matczak, który w ostatnich 2-3 tygodniach leczył kontuzje. W Słupsku ma zagrać.

I ostatnia kiepska prognoza - forma zespołu. King miał wygrać w ostatnich tygodniach dwa mecze, by samemu zapewnić sobie play-off. Przegrywał, a swój awans do ósemki zawdzięcza niespodziewanym porażkom Astorii Bydgoszcz.

Czarni na tle Kinga przez cały sezon prezentował się nadspodziewanie dobrze, a wygrana w rundzie zasadniczej to spore osiągnięcie beniaminka ligi. - Od początku widać tam świetną chemię, dobrą organizację. Nie ma przypadku w ich sukcesie - mówił Miłoszewski.

Ale z tymi Czarnymi King ma dobry bilans spotkań w rundzie zasadniczej. Jesienią w Słupsku może rozegrał najlepsze spotkania w sezonie i wygrał 92:77. Szczecinianie dominowali od początku spotkania, grali na dobrej skuteczności i nic sobie nie robili z gorącego dopingu kibiców Czarnych.

Rewanż był bardzo emocjonującym widowiskiem dla kibiców. Role się odwróciły i to słupszczanie lepiej się prezentowali pod każdym względem, a Wilki mieli duże problemy z organizacją gry. Na początku IV kwarty Czarni prowadzili różnicą 16 punktów, ale pościg Kinga był udany. Gospodarze objęli prowadzenie , ale rywala nie złamali i przegrali 74:77.

Faworytem tej pary będą Czarni, ale niespodzianka jest jak najbardziej możliwa. Pierwszy mecz we wtorek, drugi - w Słupsku - w czwartek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński