Mecz od początku toczył się w szybkim tempie. Po kwadransie Energa odskoczyła na trzy bramki i zapachniało niespodzianką, bo to raczej Pogoń stawiano w roli faworyta. Wprawdzie od powrotu do Superligi w 2011 r. szczecinianki wygrały tylko trzy z jedenastu pojedynków z lokalnym rywalem, ale to one zwyciężyły w dwóch ostatnich bezpośrednich meczach. Poza tym do Koszalina jechały jako liderki tabeli, z passą pięciu kolejnych zwycięstw. Do przerwy jednak Pogoń straciła aż 18 bramek.
Po przerwie problemy z pierwszej połowy poszły w niepamięć. Pogoń goniła wynik, czterokrotnie doprowadzała do remisu, dwukrotnie wychodziła na prowadzenie, ale ostatecznie mecz zakończył się sprawiedliwym remisem. Jeszcze pięć minut przed końcem Koszalin prowadził 26:24, by na minutę przed końcem przegrywać 27:28. Cenny punkt uratowała gospodyniom Romana Roszak, dobrze znana szczecińskim kibicom pod nazwiskiem Fornalik.
W drugiej połowie ważne bramki dla Pogoni zdobywały Paulina Masna i Joanna Gadzina, wiele groźnych piłek wybroniła Adrianna Płaczek, w tym dwa rzuty karne. Łącznie koszalinianki nie trafiły czterokrotnie z siedmiu metrów. Do składu po kontuzji wróciła Małgorzata Stasiak, która dwukrotnie doprowadzała do wyrównania po przerwie.
W rozgrywanym równolegle spotkaniu MKS Selgros Lublin pokonał Vistal Gdynia 24:20 i zmienił Pogoń na prowadzeniu w tabeli.
Energa AZS Koszalin - Pogoń Baltica 28:28 (18:15)
Pogoń: Płaczek, Wierzbicka - Gadzina 6, Masna 6, Głowińska 5, Koprowska 4, Noga 3, Stasiak 2, Królikowska 1, Jaszczuk 1, Zawistowska, Sabała, Szczecina.
Pozostałe środowe wyniki: Zagłębie Lubin - Piotrcovia 24:20, Start Elbląg - UKS Kościerzyna 32:21, MKS Selgros Lublin - Vistal Gdynia 24:20.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?