Pismo z wyrazami szacunku za poświecenie, przyniósł jeden z mężczyzn, mieszkający blisko pogorzeliska. Nie chciał ujawnić twarzy ani nazwiska.
- To była straszna tragedia, ale teraz kiedy opadają emocje, pod podziękowaniem podpisują się nawet te osoby, które wcześniej krytykowały pracę strażaków - zapewniał mieszkaniec Kamienia.
Przypomnijmy: tuż po ugaszeniu pożaru mieszkańcy zarzucali strażakom, że akcja była prowadzona chaotycznie i na oślep. W pobliskich hydrantach miało też brakować wody.
- Jak przyjechali (strażacy - dop. red), to ze wszystkich stron buchał już ogień. Ich drabina sięgała zaledwie do pierwszego piętra. Ludzie przynosili swoje drabiny, aby ratować tych, co stali w oknach i błagali o pomoc - opowiadał tuż po tragedii Stanisław Borzymowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?