Jakub Głuszak przestrzegał, że rewanż w Dąbrowie Górniczej będzie trudniejszym meczem od pierwszego, który Chemik Police wygrał w Szczecinie 3:0. I faktycznie, można przyznać młodemu trenerowi, że nie była to wyłącznie kurtuazja i momentami Tauron MKS prowadził walkę punkt za punkt.
Choćby w pierwszym secie, w którym do stanu 21:21 żadna drużyna nie wypracowała sobie przewagi. Dopiero na finiszu Katarzyna Gajgał-Anioł i Joanna Wołosz zaczęły serwować tak dobrze, że Chemik wygrał cztery akcje z rzędu.
Trener Juan Manuel Sarramalera wściekał się i prosił o wideo weryfikacje, ale nic nie zwojował. W drugim secie nie wrócił do równowagi ani on, ani jego zawodniczki i Chemik wygrał 18:25.
Trzecia partia była gorąca. Tauron MKS Dąbrowa Górnicza najpierw daleko uciekł policzankom, a następnie miał piłkę setową. Wszystko na nic i po ataku Heleny Havelkovej na 25:27 Chemik fetował sukces.
Dwa zwycięstwa z Tauronem MKS dały Chemikowi trzeci z rzędu awans do finału Orlen Ligi. Tam do zdobycia będą złote medale mistrzostw Polski.
Rywalem będzie lepszy w półfinale PGE Atom Trefl Sopot kontra Impel Wrocław. Dojdzie więc do powtórki z rozrywki, ponieważ policzanki pokonały te drużyny w finałach poprzednich sezonów.
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Chemik Police 0:3 (21:25, 18:25, 25:27)
Chemik: Wołosz, Werblińska, Havelkova, Veljković, Gajgał-Anioł, Montano, Zenik (l.) oraz Jagieło, Pena.
Stan rywalizacji: 0:2. Awans: Chemik Police.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?