Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eksmisja z willi Gruneberga: doszło do rękoczynów!

Marek Jaszczyński
Podczas eksmisja willi Gruneberga doszło do rękoczynów.
Podczas eksmisja willi Gruneberga doszło do rękoczynów. Sebastian Wołosz
- Przypomina to szturm - mówi nasza dziennikarka, która jest na miejscu w czasie eksmisji mieszkańców willi przy ulicy Batalionów Chłopskich.

Na miejscu jest kilkadziesiąt osób, które przyszły bronić mieszkańców willi przed eksmisją.

- Mieszkańcy zabarykadowali się: zamknęli wejście na teren posesji i wejście do domu: nie chcieli wpuścić komornika - relacjonuje Małgorzata Klimczak dziennikarka "Głosu Szczecińskiego".

- Kiedy przyszedł komornik z policją wybiegł jeden z mieszkańców, z kamieniem w ręku. Został obezwładniony przez policję. Policja nie wpuszcza dziennikarzy na teren posesji. Padły ostre słowa, Mariusz Łojko ze Stowarzyszenia "Ocalmy Zabytek" nazwał komornika "sługusem Krzystka"

Aktualizacja
Na miejsce wezwano ślusarza, który wyłamał zamek. W środku było już spokojnie. Wyprowadzono dwie mieszkanki willi, które wcześniej się zabarykadowały. Kobiety nie wzięły swoich rzeczy, zostały zabrane do mieszkań tymczasowych.


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński