- Najbliższym przeciwnikiem Pogoni będzie Korona Kielce. Spędziłeś w tym klubie trochę czasu, jak wspominasz ten okres?
- Mam ogromny szacunek do Korony, do tych ludzi, kibiców. Byłem tam bardzo dobrze traktowany. Jednak w najbliższą sobotę nie będzie taryfy ulgowej. Jestem piłkarzem Pogoni i najważniejsze jest to, by trzy punkty pozostały w Szczecinie.
- Pomagasz trenerowi Wdowczykowi w rozpracowaniu rywala?
- Teraz niestety nie ma zbyt dużo do pomocy. Obecna Korona, to zupełnie inny zespół. Wiadomo, że wciąż gra tam kilku piłkarzy, z którymi występowałem, ale to mniejszość. Jest to na pewno bardzo groźny zespół. Dziwi mnie to, że ta drużyna znajduje się w dole tabeli. Powinni zajmować dużo lepsze miejsce.
- W tym sezonie lepiej spisujecie się na wyjazdach, gdzie jeszcze ani razu nie przegraliście. Z meczami u siebie jest trochę gorzej.
- Faktycznie, tak się akurat układało. Mam nadzieję, że w najbliższych spotkaniach zaprezentujemy dobrą piłkę i dobre wyniki na własnym boisku. Zależy nam na tym, by pozytywnie pokazać się naszym kibicom, którzy dopingują nas z całych sił. To właśnie dla nich musimy wygrywać w Szczecinie.
- Ostatnie dwie kolejki nie były w waszym wykonaniu szczególnie udane - wysoka przegrana z Górnikiem i remis w Chorzowie. Dopadła was zadyszka?
- Nigdy nie da się grać od początku do końca na tym samym poziomie i to jest normalne. Prawdą jest, że w ostatnim meczu z Ruchem Chorzów zdobyliśmy bardzo ważny punkt. Trzeba to szanować, mam nadzieję, że zaczniemy prezentować się lepiej w kolejnych spotkaniach. Fizycznie wyglądamy bardzo dobrze. Trener Wdowczyk na pewno przygotuje nas na sto procent do starcia z Koroną.
- Za tobą już kara zawieszenia za czerwoną kartkę w meczu z Górnikiem Zabrze. Liczysz na występ w spotkaniu z Koroną?
- Czekam na swoją szansę i staram się pomagać zespołowi na każdym kroku, czy to na boisku, czy poza nim. Jeśli pojawię się na murawie, to na pewno dam z siebie wszystko.
- Nie jest ci żal, że otrzymujesz coraz mniej szans na grę?
- Oczywiście, że nie. Nie ma nawet o tym mowy. Nie może być mi żal. Na mojej pozycji gra obecnie najlepszy, według mnie, piłkarz w ekstraklasie - Takafumi Akahoshi. Jest fantastycznym zawodnikiem. Nie wyobrażam sobie, by Aka siedział na ławce, to naprawdę niesamowity gracz.
- Jaki jest według ciebie przepis na to, by w sobotę Korona nie miała czego szukać w Szczecinie?
- Od samego początku musimy szukać bramki. Mocno atakować i stosować wysoki pressing. Należy pamiętać, że gramy u siebie. Jesteśmy bardzo zdeterminowani. Na pewno zrobimy wszystko, by ten mecz wygrać. Szanujemy rywala, ale gramy u siebie i musimy to wykorzystać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?