Edi Andradina: Nie ma łatwiejszego terminarza. Punkty można zgubić wszędzie

Widzisz faworyta do mistrzostwa Polski?
Edi Andradina: Zdecydowanego faworyta nie widzę, ale na pewno mogę zapewnić, że kibicuję Pogoni Szczecin. Ale też nie powiem, że jest głównym faworytem. Nie ma takiego zespołu, ciężko byłoby go wskazać.

Czy coś się negatywnie zaskoczyło w grze Pogoni czy jednak plusów jest zdecydowanie więcej?
Nie ma elementu, który mnie zaskoczył. Pogoń cały czas jest w czołówce ligowej, prezentuje się bardzo dobrze. Ja wiem, że ma za sobą porażkę, ale do tej pory było tak, że jak Pogoń miała słabszy mecz to w 4-5 kolejnych prezentowała się o wiele lepiej. Na to liczę również teraz. Przegraliśmy z Płockiem, ale inne drużyny nie potrafiły tego wykorzystać i też potracili punkty.

Czy w szatniach dużo się dyskutuje nad spotkaniami, które pozostały do końca sezonu czy jednak głównie się myśli o tym najbliższym?
Na tym poziomie to zawodnicy powinni być świadomi tego, o co grają i z kim jeszcze będą walczyć. Ale też najważniejszy jest ten pierwszy mecz przed nami, bo trzeba go wygrać, by pozostawać w grze o coś. Trzeba się koncentrować, stawiać krok po kroku. Nie można się za mocno rozpraszać tym, co będzie za 2-3 tygodnie.

Kto ma najłatwiejszy, a kto najtrudniejszy terminarz z tej wielkiej trójki?
W zasadzie nie ma co na to tak patrzeć. Pogoń ma przed sobą trudne spotkania, ale Lech i Raków też takie będą miały. I nie ma co się zastanawiać, czy ktoś ma łatwiej, bo punkty można zgubić w każdym meczu. Ja jestem spokojny, bo Pogoń do tej pory prezentowała bardzo dobry poziom i na pewno może to robić w końcówce sezonu. Pogoń może punktować w każdym kolejnym spotkaniu. Na pewno na finiszu rozgrywek łatwiej się gra z zespołami, które już mają zagwarantowane utrzymanie i już o nic nie walczą. Trudniej walczyć z zagrożonymi, bo wtedy nie tylko umiejętności piłkarskie decydują, ale i determinacja.

Jagiellonia – Pogoń?
Na pewno bardzo trudny przeciwnik dla Pogoni. Ostatni występ się Pogoni nie udał, ale przegraliśmy z bardzo dobrze wyglądającą ostatnio Wisłą Płock. Odkąd zmienili trenera wyglądają bardzo dobrze, robią szybkie postępy. Teraz trzeba odbudować się w Białymstoku. Nie ma co się bać Jagi, trzeba podejść do spotkania z pełnym szacunkiem, ale teraz gramy dużo lepszą piłkę niż oni.

Raków w Niecieczy…
Dla Termaliki to mecz o wszystko, o życie. Ciężkie zadanie dla Rakowa, który jest zespołem poukładanym, ale walka o punkty będzie go tam dużo kosztować.

Lech w Płocku…
Wisła na fali, po wygranej w Szczecinie, więc czemu mieliby się obawiać Lecha. Ciekawi mnie, co się tam wydarzy. Obserwuję Wisłę odkąd mój przyjaciel jest tam trenerem. Postęp jest ogromny, więc Lecha na pewno nie czeka łatwy mecz.