Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ebola budzi strach. Lotnisko, Port Morski i PKP ze specjalnymi procedurami

Archiwum
Zakaz opuszczania samolotu, izolacja w szpitalu i wezwanie odpowiednich służb – takie instrukcje mają w porcie morskim, na lotnisku i kolei.
Zakaz opuszczania samolotu, izolacja w szpitalu i wezwanie odpowiednich służb – takie instrukcje mają w porcie morskim, na lotnisku i kolei. Archiwum
Zakaz opuszczania samolotu, izolacja w szpitalu i wezwanie odpowiednich służb - takie instrukcje mają w porcie morskim, na lotnisku i kolei.

- Wróciłem właśnie z Nigerii, gdzie zakażonych ebolą było 20 osób. 8 z nich zmarło - mówi pan Henryk ze Szczecina. - Na lotnisku, w hotelach można spotkać tam specjalne dezynfektory do rąk, z których trzeba przed wejściem skorzystać. Za pomocą termometru na podczerwień przykładanego do czoła lub szyi, obsługa każdemu sprawdza temperaturę ciała. Na pokładzie samolotu rozpylono dezynfekujący aerozol. Widać, że prewencja przed rozprzestrzenianiem się zakażeń jest tam zachowana. Kiedy ląduje się w Europie - Paryżu czy Berlinie o eboli już się nie pamięta. Nikt też jakoś szczególnie nie traktuje rejsów z krajów, gdzie wykryte były przypadki zakażeń. Wiemy o tym, że szpitale są w gotowości. Zastanawiam się tylko, jak przygotowane są lotniska, statki czy pociągi, gdyby nagle okazało się, że tam ktoś być może jest zakażony.

Dokładne instrukcje dotyczące sposobów postępowania w sytuacjach, w których istnieje jakiekolwiek ryzyko kontaktu z wirusem eboli trafiły do personelu kolejowego jeszcze we wrześniu.

- Procedury określają m.in. jakie służby i w jakiej kolejności poinformować w przypadku podejrzenia wystąpienia wirusa - mówi Katarzyna Mazurkiewicz, rzecznik prasowy PKP SA - Przewoźnicy posiadają pełną wiedzę na temat możliwości rozprzestrzeniania się choroby oraz objawów wirusa. Obecnie przygotowywana jest dodatkowo specjalna ulotka informacyjna o zasadach postępowania. W takiej sytuacji pracownicy zobowiązani są do wezwania pomocy medycznej.

Taka sama procedura dotyczy pracowników ochrony na dworcach kolejowych. W samolocie, gdy pasażer zgłasza złe samopoczucie, załoga samolotu informuje o tym fakcie służby medyczne lotniska.

Główny obowiązek spoczywa więc na portach lotniczych, które posiadają specjalne procedury postępowania. Procedury te zostały wprowadzone m.in. podczas pojawienia się w kilku miejscach na świecie tzw. ptasiej grypy.

- Jeżeli załoga statku powietrznego ma podejrzenie, że osoba zakażona może być na pokładzie, to naszym zadaniem jest powiadomić Wojewódzką Stację Pogotowia Ratunkowego i nie pozwolić nikomu wysiąść z samolotu - mówi Krzysztof Domagalski, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Szczecin-Goleniów.

Na promach obowiązują stałe restrykcyjne przepisy określające postępowanie w przypadku chorób zakaźnych. Od momentu pojawienia się pierwszych zakażeń w innych rejonach świata nie wdrożono dodatkowych procedur ze względu na uniwersalność już istniejących procedur.

- Schemat zachowania w takiej sytuacji obejmuje umieszczenie zarażonego pasażera w pomieszczeniu szpitalnym i udzielenie mu niezbędnej pomocy medycznej przez oficera medycznego z zachowaniem środków bezpieczeństwa - wyjaśnia Alina Leszczyńska z Unity Line Limited Sp. z o.o. - Osoba, która zauważyła objawy choroby lub przyjęła zgłoszenie od pasażera zobowiązana jest do przekazania tej informacji kapitanowi promu. Jego zadaniem jest poinformowanie portu docelowego o zaistniałym fakcie.

Zarząd portu został zobligowany osobnym pismem do przekazywania wszelkich informacji o podejrzeniach zarażenia gorączką krwotoczną Ebola wśród przybyłych do Portu Morskiego w Szczecinie załóg statków morskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński