Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziura po hotelu Arkona ma 7 lat i dalej będzie straszyć turystów

Marek Rudnicki [email protected]
Od siedmiu lat Orbis woli ponosić koszty za pusty plac zamiast go jakoś zagospodarować, chociażby zamieniając na parking.
Od siedmiu lat Orbis woli ponosić koszty za pusty plac zamiast go jakoś zagospodarować, chociażby zamieniając na parking. Andrzej Szkocki
Od 2008 roku, gdy zburzono hotel Arkona, miejsce porośnięte jest chaszczami. Co pewien czas firma zapewnia, że planuje, ale nic się nie zmienia.

We wrześniu ubiegłego roku wydawało się, że wreszcie coś się ruszyło w sprawie nowego hotelu. Decyzja miała być podjęta do listopada. Orbis planował do 2016 r. zwiększenie posiadanych hoteli z 66 do 90. Miały być wybudowane w Polsce i poza granicami kraju.

- Rozpatrujemy nowe lokalizacje w oparciu o posiadany bank ziemi - mówiła nam wówczas Katarzyna Gronek z biura Orbisu. - Potencjalne inwestycje rozważane są tam, gdzie rynek się odbudowuje, a więc np. Gdańsk czy Szczecin.

Niestety, przegraliśmy z innymi miastami.

- Nie ma decyzji do dziś - informuje Katarzyna Gronek.

Czy miasto może zdopingować Orbis, aby dziura nie straszyła turystów i zmusić do inwestycji?

- Właścicielem nieruchomości jest Skarb Państwa, a użytkownikiem wieczystym Orbis - tłumaczy Tomasz Klek z magistratu.- Prawo to powstało na podstawie decyzji uwłaszczeniowej wojewody, który stwierdzał, że takie prawo nabyło przedsiębiorstwo państwowe, które posiadało grunt w zarządzie i użytkowaniu na 5 grudnia 1990 roku. W takiej sytuacji gmina nie może podjąć jakichkolwiek kroków związanych z egzekwowaniem terminów lub sposobu zagospodarowania.

I tyle. Wojewody nikt nie pytał, czy może zmienić decyzję. Dziura będzie nadal straszyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński