Jerzy Koszuta przyszedł do Spójni przed poprzednim sezonem. Trafił do Stargardu właśnie z Sokoła. Dzisiejsze spotkanie będzie więc dla niego szczególne. To będzie drugi występ przeciwko swojemu
byłemu klubowi.
Pierwszybył dwa miesiące temu w Łańcucie. Koszuta zagrał wtedy dobre zawody, rzucił czternaście punktów, miał pięć zbiórek, ale wygrał Sokół 73:65.
- Chciałem bardzo wtedy zwyciężyć, ale niestety się nie udało - mówi Jerzy Koszuta. - To, że pokonał nas mój były klub, w którym grałem w koszykówkę od zawsze, trochę zrekompensowało porażkę.
Spójnię i Sokół dzielą w tabeli tylko trzy punkty na korzyść stargardzkiego zespołu. Ale najbliższy rywal
naszego klubu rozegrał o jedno spotkanie mniej. Jerzy Koszuta zapowiada, że taryfy ulgowej dla jego byłego zespołu nie będzie, a cała Spójnia chce wygrać i zachować szansę na czwarte po rundzie zasadniczej.
- Przed meczem będzie okazja porozmawiać z byłymi kolegami z zespołu - mówi Jerzy Koszuta. - Na parkiecie będzie już tylko gra o zwycięstwo. Wyjdę na boisko, by pokonać Sokół. Potrzebujemy wygranych,
żeby mieć jak najlepszą pozycję wyjściową w play off.
To będzie pierwszy mecz Spójni przed stargardzką publicznością pod wodzą nowego trenera, Grzegorza Chodkiewicza.
- Trener przygląda się nam, ocenia - mówi Jerzy Koszuta. - Jeszcze mamy cztery mecze przed play off i trzeba postarać się o komplet punktów. Wspólnie będziemy chcieli osiągnąć sukces.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?