- Tę operę realizuję po raz pierwszy w swojej karierze, choć miałem z nią już do czynienia
jako asystent reżysera w Niemczech - mówi Werner Pichler.
Akcja opery rozgrywa się w więzieniu i, jak przyznaje Warcisław Kunc, jest dramaturgicznie
"dość nudna".
- Wszystko rozgrywa się w umyśle bohaterów - dodaje reżyser. - Staraliśmy się, by opera nudna nie była. Fidelio to przebrana za mężczyznę żona poszukująca męża i gotowa za niego zabić. Tę postać grają kobiety.
- Zawsze marzyłam o roli divy z pięknymi blond lokami do pasa, ale wciąż mi się jednak
trafiają role męskie lub chłopięce - wyznaje Katarzyna Hołysz, która została zaproszona
do udziału w spektaklu, właśnie do roli Fidelia.
Akcja opery rozgrywa się w hiszpańskiej Sewilli.
- Jednak może się rozgrywać wszędzie i zawsze - podkreśla Werner Pichler. - Odeszliśmy
od kostiumu historycznego.
- Beethoven uznawany jest za twórcę epoki klasycyzmu - mówi Warcisław Kunc, kierownik muzyczny opery Beethovena. - Rozpoczyna jednak romantyzm w muzyce, a "Fidelio" jest tego najlepszym przykładem.
Są partie będące niemal koncertem. Arii Fiorentina towarzyszy bardzo trudna partia oboju,
arii Leonory przed finałem - trzy waltornie oraz fagot.
Jedyna opera Beethovena będzie prezentowana cztery razy w obecnej siedzibie Opery na Zamku. Kolejne spektakle odbędą się w tymczasowej siedzibie, którą na czas remontu będzie kino
Colosseum.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?