Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzisiaj premiera jedynej opery Ludwiga van Beethovena "Fidelio"

Ewa Koszur
Warcisław Kunc (od lewej) przygotował operę muzycznie, wyreżyserował Austriak Werner Pichler.
Warcisław Kunc (od lewej) przygotował operę muzycznie, wyreżyserował Austriak Werner Pichler. Fot. Marcin Bielecki
- Beethoven przez pół swojego życia był głuchy. Słyszał jednak muzykę wewnętrznie - mówi Warcisław Kunc, dyrektor Opery na Zamku. - To trudny utwór, zarówno w partiach instrumentalnych, jak i śpiewanych. Reżyserem spektaklu jest Austriak Werner Pichler.

- Tę operę realizuję po raz pierwszy w swojej karierze, choć miałem z nią już do czynienia
jako asystent reżysera w Niemczech - mówi Werner Pichler.

Akcja opery rozgrywa się w więzieniu i, jak przyznaje Warcisław Kunc, jest dramaturgicznie
"dość nudna".

- Wszystko rozgrywa się w umyśle bohaterów - dodaje reżyser. - Staraliśmy się, by opera nudna nie była. Fidelio to przebrana za mężczyznę żona poszukująca męża i gotowa za niego zabić. Tę postać grają kobiety.

- Zawsze marzyłam o roli divy z pięknymi blond lokami do pasa, ale wciąż mi się jednak
trafiają role męskie lub chłopięce - wyznaje Katarzyna Hołysz, która została zaproszona
do udziału w spektaklu, właśnie do roli Fidelia.

Akcja opery rozgrywa się w hiszpańskiej Sewilli.

- Jednak może się rozgrywać wszędzie i zawsze - podkreśla Werner Pichler. - Odeszliśmy
od kostiumu historycznego.

- Beethoven uznawany jest za twórcę epoki klasycyzmu - mówi Warcisław Kunc, kierownik muzyczny opery Beethovena. - Rozpoczyna jednak romantyzm w muzyce, a "Fidelio" jest tego najlepszym przykładem.

Są partie będące niemal koncertem. Arii Fiorentina towarzyszy bardzo trudna partia oboju,
arii Leonory przed finałem - trzy waltornie oraz fagot.

Jedyna opera Beethovena będzie prezentowana cztery razy w obecnej siedzibie Opery na Zamku. Kolejne spektakle odbędą się w tymczasowej siedzibie, którą na czas remontu będzie kino
Colosseum.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński