Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziś wręczenie Buław Nestorom Przedsiębiorczości

Marek Rudnicki
Mieczysław Gapiński
Mieczysław Gapiński
Już po raz drugi w historii powojennego Szczecina dziś Północna Izba Gospodarcza uhonoruje zachodniopomorskich przedsiębiorców Buławami Nestora Przedsiębiorczości

Otrzymają je Mieczysław Gapiński, prezes firmy Best S.A. oraz Marian Ilnicki, najbardziej znany w Polsce i poza granicami kraju prezes Spółdzielczej Agrofirmy Witkowo.

Buławy przyznaje się osobom, które w szczególny sposób zasłużyły się dla rozwoju biznesu i regionu, a poprzez swoją pracę przyczyniły się do budowy dobrego wizerunku polskich firm na świecie. Podczas pierwszej edycji otrzymali je Kazimierz Ciuruś, prezes firmy Ciroko oraz Bogdan Nowaczyk, prezes szczecińskiego PSS Społem. Uroczystość wręczenia nastąpi o godz. 19 w hotelu Radisson w sali Copernicus.

Mieczysław Gapiński pracę zawodową rozpoczął w 1953 roku, mając niespełna 16 lat, jako praktykant w Kolejowych Zakładach produkujących rozjazdy i stalowe konstrukcje mostowe. Pracował tam do 1957 roku, kończąc jednocześnie wieczorowe Technikum Budowy Dróg i Mostów Kolejowych w Bydgoszczy. W Szczecinie odbył służbę wojskową, po czym rozpoczął pracę w oddziale szczecińskim Poznańskiego Biura Studiów i Projektów Wodno-Melioracyjnych na stanowisku geodety i projektanta dróg i obiektów inżynierskich. Po ukończeniu studiów na Politechnice Poznańskiej, gdzie uzyskał dyplom inżyniera budownictwa lądowego zaczął pracować w Szczecińskim Przedsiębiorstwie Budowlanym "Południe", przemianowane później na szczecińskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Ogólnego nr 2. Szybko awansował na stanowisko dyrektora naczelnego. To ono wybudowało w Szczecinie osiedla Słoneczne, Bukowe, Kaliny oraz Górny Taras w Gryfinie.

Marian Ilnicki był na początku prezesem Młodzieżowej Spółdzielni Produkcyjnej (później nadano jej imię Hanki Sawickiej), którą praktycznie stworzył z niczego, a później Spółdzielczego Kombinatu "Jedność" w Witkowie. Początkowo pracował jako traktorzysta, bo nikt inny nie potrafił jeździć na żadnej mechanicznej maszynie, następnie jako kombajnista. Gdy likwidowano spółdzielnie po przewrocie Gomułki,uratował spółdzielnie wykorzystując swój dar przekonywania i zdolności przywódcze. Dziś, gdy dawno zmienił się ustrój, do Witkowa przyjeżdżaja studenci i naukowcy z całego świata . I wszyscy nie mogą wyjść z podziwu, jak to jest, że spółdzielnia ma się dobrze, cały czas rozwija się i ciągle ma jednego prezesa.

Marian Ilnicki

Czytaj e-wydanie »
od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński