Espadon Szczecin zagrał na przełomie października i listopada trzy mecze na wyjeździe. Dwa przegrał 1:3, a starcie z Cuprum Lubin 0:3. Przez siedem kolejek beniaminek Plus Ligi nie wywalczył na boisku punktu i wrócił na dno tabeli mimo walkowera, który dostał za mecz z PGE Skrą Bełchatów.
W poniedziałek drużyna Milana Simojlovicia przekroczy półmetek rundy, po którym sternicy klubu chcą dokonać wstępnego podsumowania. Zmiany w zespole wiszą w powietrzu, a mogą je zatrzymać dobra gra i przełamanie. Espadon przygotowywał się do bitwy od wtorku.
- Głowa i psychika odgrywają ważne role podczas meczu i dlatego tak zależy nam na tym, żeby przełamać się i zacząć punktować - powiedział Maciej Zajder, środkowy Espadonu. - Staramy się wprawdzie odrzucić wszystkie złe myśli i skupić się na każdym kolejnym spotkaniu, ale podświadomość i tak robi swoje, przez co bywa naprawdę ciężko.
Do Szczecina przyjechali siatkarze Jastrzębskiego Węgla, którzy w środku tygodnia zwyciężyli 3:2 ze Skrą Bełchatów. Niespodziewana wiktoria w połączeniu z wcześniejszym łupem daje byłemu mistrzowi Polski 3. miejsce w tabeli.
Początek pojedynku w Azoty Arenie w poniedziałek o godzinie 19.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?