Protest dziś pod Urzędem Miejskim o godz. 12.
Los napisu "pasztecik", wiszącego na ścianie Baru Pasztecik od ponad 40 lat, jest niepewny. Miasto twierdzi, że wisi w pasie ruchu drogowego.
Przez lata wisiał i nikomu nie przeszkadzał. Do teraz, gdy Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego potraktował go jako reklamę w pasie ruchu drogowego, i zażądał opłat.
W obronie Pasztecika, tego ostatniego z trzech znanych w kraju szczecińskich produktów spożywczych (były jeszcze paprykarz szczeciński i kołduny z Baru Kaukaskiego) odzywają się głosy z Polski, a nawet z morza od marynarzy.
- Jestem z wami - napisał Andrzej z Białegostoku. - Pasztecik jest dla mnie tym samym czym dla szczecinian. Od lat jestem związany ze Szczecinem i dla mnie wasza akcja jest również bardzo ważna.
- Piszę ze statku, niestety nie będę mógł uczestniczyć - napisał CiastKO, a nawiązując do "pasa ruchu" dodał: - A może pas startowy dla samolotów? Tak, jak Pasztecika, urzędnicy już wcześniej dobili bar Duet.
- Jeśli prawo ma być równe dla wszystkich, to czemu Pogoń dostała pieniądze za promocję miasta? - Pyta Magda. - Najstarszego Pasztecika w naszym mieście, z którego możemy być dumni, a niestety nie za dużo mamy już takich rzeczy, powinniśmy traktować inaczej. Na różnych koncertach od zagranicznych gwiazd słyszałam, jak to odwiedzili naszego słynnego Pasztecika. A żadne z nich nie mówiło o Pogoni.
- Szyld można podciągnąć pod zabytek - zaproponował Jakub. - Niech miasto wykaże się chęcią promowania regionu przez "rabat" dla właściciela Pasztecika.
Póki co, urzędnicy wykazują się. Pobierając opłaty. Wydaje się, że dla nich sprawa jest prosta - jest przepis, to zawsze znajdzie się lokal, na który można nałożyć opłatę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?