Dziś jednak oczy kibiców będą zwrócone na Camp Nou w Barcelonie, gdzie Barca zagra z Chelsea.
Chcą zaatakować Barcelonę
Katalończycy w ostatniej kolejce ligi hiszpańskiej zremisowali 2:2 z Valencią i ich przewaga nad drugim Realem Madryt zmalała do czterech punktów (Real pokonał 4:2 Sevillę). Do końca pozostało jeszcze pięć kolejek, ale w sobotę odbędą się wielkie Derby Europy - Real podejmie Barcelonę. Jeżeli Królewscy wygrają, to rywalizacja o tytuł w Primera Division nabierze rumieńców.
To jednak dopiero w sobotę. Dziś czeka Barcę pierwszy z trzech bardzo ważnych pojedynków w najbliższym czasie: podejmie Chelsea. Drużyna z Londynu pod wodzą holenderskiego trenera Guusa Hiddinka gra dobrze, jednak praktycznie straciła już szansę na tytuł mistrza Anglii. Dlatego po wyeliminowaniu w ćwierćfinale Ligi Mistrzów Liverpoolu skupiła się na triumfie w Champions League.
Czy jednak genialnie grająca ostatnio Barcelona nie gra na poziomie za wysokim dla Chelsea? - Barca nie jest przygotowana do ciągłych ataków na ich bramkę i do presji, jaką na nich wywrzemy - powiedział grający w Chelsea Francuz Florent Malouda. - Zagramy z nimi jak z Liverpoolem i efekt może być podobny.
Problem z Messim
Doświadczony szkoleniowiec Chelsea, Hiddink, zdaje sobie doskonale sprawę, że w drużynie rywali są piłkarze, którzy spokojnie mogą sami zadecydować w bardzo dużym stopniu o wyniku spotkania. - Trzeba się mocno skupić na trudnościach, jakie czekają naszego obrońcę Jose Bosingwę - powiedział Hiddink, zdradzając, że to właśnie Portugalczyk będzie odpowiedzialny za krycie Argentyńczyka Leo Messiego.
Bukmacherzy nie mają wątpliwości, kto jest faworytem. Za złotówkę postawioną na Barcelonę można zarobić w przypadku jej zwycięstwa około 1,65 zł.
Czy dojdzie do wymarzonego dla wielu finału: Barcelona - Manchester United? Obrońca tytułu jutro podejmie Arsenal Londyn i będzie faworytem. Trzeba jednak pamiętać, że Arsenal gra ostatnio lepiej i kto wie, czy nie dojdzie do powtórki z finału z 2006 roku, gdy w finale Champions League Barcelona pokonała Arsenal 2:1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?