Zanim jednak o meczu Błękitnych, najpierw o możliwym bałaganie w trzeciej lidze. Z gry w drugiej lidze wycofała się Kotwica Kołobrzeg i zgodnie z regulaminem powinna ona zacząć występy dwie klasy niżej, a więc w czwartej lidze. Działacze Kotwicy zwrócili się jednak do prowadzącego w tym sezonie rozgrywki trzeciej ligi, Pomorskiego Związku Piłki Nożnej, o przyznanie im miejsca na nowy sezon właśnie w tej klasie rozgrywkowej.
Mały kabaret
- To nie będzie już wkrótce nasz problem, bo od nowego sezonu trzecią ligą zajmować się będzie Zachodniopomorski Związek Piłki Nożnej - powiedział nam kierownik biura w Pomorskim ZPN, Józef Dąbrowski. - Może się wytworzyć jednak mały kabaret, bo ptaszki ćwierkają też o możliwym wycofaniu się Chemika Police z III ligi. Naprawdę trudno na dziś powiedzieć, jak to będzie wyglądać. Mogę zapewnić jednak, że baraż Błękitnych nie zostanie odwołany - dodaje Dąbrowski.
Czemu wspomina o możliwym odwołaniu barażu? Pojawiły się już pogłoski, że w związku z tymi przesunięciami, Błękitni awans do II ligi otrzymaliby bezpośrednio, a ich miejsce w barażach zająłby Gryf 95 Słupsk. Nic takiego raczej nie będzie miało miejsca, a stargardzianie już są gotowi na pojedynek z Miedzią.
- Rozmawiałem z trenerem Chemika, Markiem Czerniawskim, dostałem z Pogoni Szczecin płyty z zapisem meczu Miedzi i szczerze powiedziawszy wolałbym wiedzieć trochę mniej o tym rywalu, bo jawi nam się jako trudny przeciwnik - śmiał się wczoraj trener Błękitnych, Robert Gajda. - Wiemy teoretycznie sporo, teraz trzeba to przełożyć na boisko, a z tym może już nie być tak łatwo - podkreśla Gajda.
Bez Filochy
Zwłaszcza, że Miedź w ostatnich kolejkach drugiej ligi poczynała sobie całkiem dobrze. Z sześciu spotkań wygrała cztery. W ostatniej kolejce pokonała Chemika Police 2:1, choć to zwycięstwo powinno być dużo bardziej okazałe. Miedź na wyjazdach w II lidze wygrała tylko trzy razy, a zdobyła w sumie 12 bramek w 17 spotkaniach. Błękitni, by osiągnąć dobry wynik muszą przypomnieć sobie, jak grali jesienią, kiedy to ogrywali niemal każdego rywala różnicą kilku goli. Wiosna w wykonaniu tego zespołu była już dużo gorsza. Stargardzianie przystąpią do spotkania tylko z jednym osłabieniem. Nie może grać Przemysław Filocha.
- Zawsze mówi się, że ten pierwszy mecz jest ważniejszy, ale to tak jakby mówić, że święta Bożego Narodzenia są ważniejsze, bo są wcześniej - mówi trener stargardzian. - Później zbliżają się święta Wielkiej Nocy i to one są znów najważniejsze. Dlatego my oba mecze traktujemy na równi - dodaje.
Rewanż odbędzie się w Legnicy w sobotę.
Śledź mecz Błękitnych Stargard na naszym portalu. W czasie całego meczu na bieżąco będziemy informować o najważniejszych wydarzeniach na boisku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?