Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziki niepożądane w mieście. Jak radzą sobie Międzyzdroje? [ZDJĘCIA]

Bogna Skarul
Bogna Skarul
Od paru lat dziki coraz częściej grasują po Międzyzdrojach. Pojawiają się już wiosną, ale najwięcej ich można spotkać wieczorami i z samego rana latem. Ten ze zdjęcia już został odłowiony. - Łowczy na terenie Międzyzdrojów tylko w tym roku „odłowił” już 12 dzików - mówi Beata Kiryluk, zastępcą burmistrza.

W piątek, a także w niedzielę po południu na trawnikach i wśród zarośli w parku przy ul. Bohaterów Warszawy pojawiły się dziki. Tratowały klomby, ale jednocześnie pozowały do zdjęć turystom.

- To niebezpieczne, bo one w tej chwili w ogóle nie boją się ludzi, a ludzie przestali się bać dzików — mówią miejscowi, którzy niemal na co dzień obserwują jak dziki tratują trawniki i klomby z kwiatami w nowopowstałym parku, za którego urządzenie miasto zapłaciło 11 mln zł.

- Trzeba coś z tymi dzikami zrobić — nawołują mieszkańcy Międzyzdrojów, bo nie jeden raz byli świadkami jak turyści z psami (które na widok dzików od razu stają się agresywne) musieli w pośpiechu uciekać.

Dziki najpierw grasują wokół promenady, i to już na całej jej długości od ul. Bohaterów Warszawy po ul. Promenadę Gwiazd, a później przenoszą się na plaże. A tam przewracają kosze ze śmieciami, a te śmiecie „roznoszą” po całej plaży.

- Wiemy, że na naszym terenie dziki coraz częściej grasują — mówi Mateusz Bobek, burmistrz Międzyzdrojów. - Zgłosiliśmy ten problem do dyrekcji Wolińskiego Parku Narodowego, ale także do naszego nadleśnictwa. Wspólnie zastanawiamy się, czy można do rozwiązania problemu zatrudnić łowczego.

Dodaje przy tym, że w związku z tym, iż Międzyzdroje znajdują się w otulinie Wolińskiego Parku Narodowego, walka z dzikami w miejscowości nie jest łatwa.

- To przecież natura — mówi burmistrz, ale od razu na uspokojenie dodaje, że wszystkie instytucje obserwują zachowanie dzików i cały czas je monitorują.

- Na tego dzika (ze zdjęcia — przy. red.) nasz łowczy długo „polował” — dodaje Beata Kiryluk, zastępcą burmistrza Międzyzdrojów. - Okazało się, że właśnie ten osobnik należy do jednych z najpotężniejszych. Udało się go w końcu namierzyć, bo dzik ten był na tyle sprytny, że pojawiał się w Międzyzdrojach często w zupełnie nieoczywistych momentach i miejscach.

Beata Kiryluk dodaje, że już w tym roku łowczy zatrudniony przez miasto na terenie Międzyzdrojów odstrzelił 12 dzików.

- Bo baliśmy się, że one będą zagrożeniem dla mieszkańców i turystów — tłumaczy zastępca burmistrza.

- Dopóki one nie są agresywne, to my nie „sięgamy” po bardzo drastyczne środki — podkreśla Mateusz Bobek. - Ale mieszkańcy i turyści też muszą sobie zdawać sprawę, że pojawienie się dzików w środku miejscowości to trochę ich wina.

Zwierzęta bowiem chętnie buszują w koszach na śmieci, bo tam znajdują pożywienie, które dla nich jest łatwodostępne. Radzi, aby po wyrzuceniu śmieci do koszy te zamykać, aby starać się nie wyrzucać jedzenia.

Z kolei leśnicy tłumaczą, że to nie dziki wtargnęły na terytorium ludzi, tylko ludzie zaanektowali miejsca, gdzie one do tej pory żyły.

- Niektórym się wydaje nawet, że dziki to takie międzyzdrojskie maskotki do pokazywania dzieciom, gościom. Ale to wciąż będą dzikie zwierzęta, nieprzewidywalne w swoim zachowaniu — podkreślają i radzą, aby za blisko nie podchodzić do zwierząt, bo przecież „dzik jest dziki, dzik jest zły, dzik ma bardzo ostre kły".

Ale jak się zachować przy spotkaniu z dzikiem oko w oko?

Ważne jest, by podczas takiego spotkania zachować spokój, nie krzyczeć, ani nie próbować odganiać czy dotykać dzika. Najlepiej po prostu się wycofać. Jeśli jednak dzik zacznie biec w naszą stronę, to najlepiej zejść mu z drogi. Ważące czasem nawet 300 kg dorosłe dziki nie są zbyt zwrotne. Potrzebują więc dużo czasu, by wyhamować i zmienić kierunek. Spokój i odejście jest więc dla nas ratunkiem.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński