Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziewczynka poparzyła sobie rączki przy fontannie na pl. Zwycięstwa. Krzystek przeprasza

Marek Jaszczyński [email protected]
Rany po oparzeniu są dotkliwe  i będą się długo goiły. Wczoraj zmieniano opatrunek. Lekarze  nie wykluczają  przeszczepu skóry. - Córka może mieć też przykurcz dłoni - mówi matka dziecka
Rany po oparzeniu są dotkliwe i będą się długo goiły. Wczoraj zmieniano opatrunek. Lekarze nie wykluczają przeszczepu skóry. - Córka może mieć też przykurcz dłoni - mówi matka dziecka
Upadek na rozgrzaną blachę spowodował koszmarne cierpienia kilkunastomiesięcznego dziecka. Miejsce będzie zabezpieczone. Magistrat zapewnia, że z polisy miejskiej mają być pokryte koszty opieki nad dzieckiem.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek przy fontannie obok Kościoła Garnizonowego. Dziewczynka była pod opieką babci. Spacerowała za rękę. W pewnym momencie dziecko przewróciło się wprost na rozgrzaną od słońca blachę.

- Babcia szybko podniosła małą, ale dziecko zdążyło dotknąć obiema rączkami blachy i dotkliwie poparzyć się - mówi mama dziewczynki. - Miejsce nie jest zabezpieczone, nie ma żadnej informacji o niebezpieczeństwie, a przychodzi tutaj dużo dzieci.
Po wypadku rodzice zawieźli dziewczynkę szybko do szpitala przy ul. Św. Wojciecha. Lekarze twierdzą, że raczej nie obędzie się bez przeszczepu skóry.

To nie pierwszy znany przypadek. Niemal rok temu doszło do podobnego zdarzenia. Dwuipółletni synek pani Anny został poszkodowany w ten sam sposób. - Mój synek dotknął rączkami przykrycia z blachy przy fontannie i poparzył się - mówi kobieta. - Blacha była rozgrzana pod wpływem słońca. To był moment, synek podbiegł i skoczył na pokrywę, pełen radości, że jest na fontannie z mamą.

Wówczas Zakład Usług Komunalnych, który sprawuje pieczę nad fontannami obiecywał, że rozważy zabezpieczenie miejsca przy fontannie. Po kolejnym zdarzeniu metalowa pokrywa została odgrodzona taśmą i zabezpieczona paletą.

- Jest nam przykro z powodu zdarzenia - mówi Andrzej Kus, rzecznik ZUK. - Zapadła decyzja o zabezpieczeniu miejsca i rozpoczęły się przygotowania do prac. Docelowo na pokrywie zostaną naklejone ozdobne deseczki, które mają przeciwdziałać nagrzewaniu. Tymczasowo na pokrywie będzie okładzina. Mamy zapewnienie, że prace zakończą się do końca tego tygodnia.

Odpowiedź z magistratu

W związku z wypadkiem przy fontannie na pl. Zwycięstwa, prezydent Piotr Krzystek uznał, że nie ma usprawiedliwienia dla zaistniałej sytuacji. Polecił, aby miasto wzięło na siebie formalną odpowiedzialność za wypadek. Tym samym zdarzenie zgłoszono do ubezpieczyciela. To z polisy miejskiej mają być pokryte koszty opieki nad dzieckiem dziś, a także ewentualne przyszłe wydatki. ZUK ma skutecznie zabezpieczyć element fontanny, tak by wyeliminować istniejące zagrożenie. Jak powiedział Prezydent: Rodzicom i rodzinie dziewczynki należą się publiczne przeprosiny, co niniejszym czynię.

Robert Grabowski, Urząd Miasta Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński