Listopadowe wybory samorządowe podzieliły Stargard na trzy obozy. Najliczniejszym jest obóz Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Te ugrupowania mogą już dzisiaj bez przeszkód rządzić powiatem stargardzkim.
Komu się opłaca?
W radzie miejskiej takiej władzy obóz ten nie ma, bo wśród radnych brakuje przedstawicieli PSL-u. Sama Platforma ma wprawdzie najwięcej mandatów (9), ale to za mało do samodzielnego rządzenia. Radę uzupełniają: Lewica i Demokraci oraz Prawo i Sprawiedliwość, które mają po siedmiu radnych. Od początku tygodnia w Stargardzie trwają gorączkowe rozmowy w sprawie koalicji. PiS zaproponowało ją Platformie, ale ta jest podzielona w tej sprawie.
Jest liczna grupa osób w tej partii, która uważa, że zawarcie takiej koalicji oznacza tak naprawdę oddanie pełnej władzy PiS-owi. Bo prezydentem Stargardu został popierany przez tę partię Sławomir Pajor, który już teraz otoczony jest osobami z PiS-u. Reprezentanci tej partii zajmują część stanowisk w urzędzie miejskim, licznie zasiadają też w miejskich spółkach. Przeciwnicy porozumienia z PiS-em są przekonani, że taka koalicja skończy się przed kolejnymi wyborami samorządowymi, kiedy PiS-owi może zamarzyć się samodzielne rządzenie w następnej kadencji, a Platformie może wtedy zostać za mało czasu, żeby w kampanii wyborczej skutecznie przeciwstawić się PiS-owi.
Szukają wiceprezydenta
PiS chce teraz koalicji z PO, bo zamierza w radzie miejskiej skutecznie przegłosowywać pomysły prezydenta Pajora. Samo Prawo i Sprawiedliwość tego nie zrobi, bo ma za mało radnych. A co Platforma może otrzymać za wejście w taką koalicję? Na pewno stanowisko jednego z zastępców prezydenta miasta. W zakończonej już kadencji był nim Marek Stankiewicz z PO, w listopadowych wyborach rywal Sławomira Pajora. Trudno sobie jednak wyobrazić współpracę tych panów w kolejnych czterech latach, tym bardziej że obaj podkreślali w kampanii, że po zgłoszeniu przez Marka Stankiewicza swojej kandydatury na stanowisko prezydenta relacje między nimi całkowicie się popsuły. Z nieoficjalnych informacji wynika, że PO nie zamierza dogadywać się ze Sławomirem Pajorem i w magistracie raczej wiceprezydenta z Platformy na razie nie będzie.
Jeżeli obie partie nie porozumieją się, kogo do współpracy dobierze sobie prezydent Pajor? Na razie pada tylko jedno konkretne nazwisko. Jednym z dwóch zastępców ma pozostać na kolejne cztery lata Andrzej Korzeb. Na liście osób, które mogą zostać drugim wiceprezydentem są: Ryszard Wasiłek i Elżbieta Świderska. Wasiłek jest teraz prezesem Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, a Świderska to obecnie naczelnik wydziału oświaty w urzędzie miejskim. Ryszard Wasiłek i Elżbieta Świderska bez powodzenia startowali w wyborach. Wasiłek nie został radnym wojewódzkim, a Świderska nie dostała się do rady miejskiej. W najbliższych dniach wyjaśni się, czy ktoś z tej dwójki będzie nowym zastępcą prezydenta Pajora, czy może pojawi się jeszcze inna kandydatura.
Po odejściu na emeryturę Janiny Kopki w magistracie zwolniło się ważne stanowisko sekretarza miasta. Jak ustaliliśmy, na tę funkcję ochotę ma dotychczasowy rzecznik prezydenta Pajora i szef sztabu wyborczego PiS-u Zdzisław Rygiel. O powołaniu na to stanowisko nie decyduje jednak prezydent, ale rada miejska. A ta jak zagłosuje? Platforma nie zamierza poprzeć tej kandydatury, więc wszystko będzie zależało od radnych LiD. A ci cały czas liczą na porozumienie z PO przeciwko rządom PiS-u w Stargardzie.
Starosta Gil
Nieco w cieniu zamieszania w samorządzie miejskim trwają rozmowy w sprawie obsady najważniejszych stanowisk w powiecie stargardzkim. Tam większość w radzie powiatu ma koalicja PO-PSL. Pierwsza z tych partii wprowadziła 8 radnych, a druga - 4. Stawkę uzupełniają: Lewica i Demokraci (6) oraz PiS (5). Do koalicji PO-PSL chciałoby dołączyć Prawo i Sprawiedliwość, tyle że na razie nie jest tam zapraszane.
Po listopadowych wyborach władzy w powiecie została pozbawiona stargardzka lewica. Dotychczasowy starosta Sojuszu Lewicy Demokratycznej Krzysztof Ciach musi się teraz zadowolić samym mandatem radnego. A kto będzie nowym starostą? Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że to stanowisko czeka na radnego PO Waldemara Gila, który w latach 1990-94 był prezydentem Stargardu. Skład jego zarządu mieliby uzupełnić: przegrany w wyborach na prezydenta miasta Marek Stankiewicz (PO) i Witold Ruciński (PSL). O składzie zarządu przesądza w głosowaniu rada powiatu, w której większość głosów potrzebną do przegłosowania projektów uchwał mają PO i PSL.
Więcej o wyborach w papierowym wydaniu "Głosu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?