Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziecko także człowiek

Ewa Koszur
"Tydzień praw dziecka" przygotowano w Szkole Podstawowej Szkolnego Towarzystwa Oświatowego w Szczecinie w odpowiedzi na akcję UNICEF-u, który zorganizował konkurs o przestrzeganiu praw dziecka.

Nad całością czuwały nauczycielki - Irena Karolczyk-Warcok i Barbara Rakicka.
- Ponieważ jesteśmy szkołą społeczną, pomyśleliśmy o zaangażowaniu rodziców. I udało się - mówi autorka programu Irena Karolczyk-Warcok. - Kilka mam czytało maluchom bajki. Co to za prawo? Prawo do swobody w kontaktach z dziećmi. Dla tych młodszych zbiór praw dziecka nazwanych w konwencji genewskiej, to sprawy zbyt trudne, stąd pomyśleliśmy o czytaniu bajek. W klasach starszych, od czwartej do szóstej, były spotkania z członkami Komitetu Ochrony Praw Dziecka.
Każdy dzień w SP STO przy ul. Tomaszowskiej był dokładnie rozplanowany. Dzieci brały udział w konkursach - plastycznym i fotograficznym. Prace miały przedstawiać respektowanie (lub nie) praw dzieci w różnych sytuacjach. Fotografie będą wykorzystane w kalendarzu, przygotowywanym na rok 2002, znajdują się też na stronie internetowej szkoły (www.sto.szczecin.pl). Prace plastyczne rozwieszone są ścianach w szkolnym holu. Tu także zawieszono tablicę z wierszami o prawach dziecka autorstwa M. Brykczyńskiego, zamieszczone w dziecięcym piśmie "Płomyk".
Sprzedawano kartki UNICEF-u, przeprowadzono wybory rzecznika praw ucznia w SP STO - została nim Ada Petriczko z klasy VI b.

O prawach dzieci po raz pierwszy mówiła deklaracja genewska w 1924 r. Znacznie później specjalna konwencja w ONZ mówiła o prawach dziecka w 1989 r., w Polsce obowiązuje od 1991 r.
Uczniowie SP STO wiedzą, że mają prawo nie tylko do obrony własnej godności, ale przede wszystkim do życia. To w starożytności zrzucano dzieci kalekie i starców ze skał. Dziś państwo zapewnia bezpłatne szczepienia, by dzieci mogły być "piękne i zdrowe". Jest także prawo do wychowania w rodzinie - dziecka nie można jej zabrać, chyba że tak nakaże sąd.
- Mamy też prawo do własnego obywatelstwa i nazwiska - mówili uczniowie klasy czwartej. Podawali przykład nietolerancji wobec ludzi innych narodowości i religii, m.in. Żydów. - Każdy powinien myśleć, co chce i wierzyć w co chce - mówiły starszaki. Ważna jest także nietykalność korespondencji, o czym bardzo chętnie przypominały zwłaszcza dziewczynki.
- Zdarza się, że nauczyciele znajdują kartki przesyłane przez uczniów. Ich czytanie jest czymś obrzydliwym - mówi jedna z nauczycielek. - A znam takie sytuacje w innych szkołach. Nawet rodzice nie powinni czytać listów i pamiętników swoich dzieci. Chyba, że te ich upoważnią.
Jest także prawo do swobody zrzeszania się - w szkole będzie to, oczywiście, samorząd z uczniowską reprezentacją.
Dzieci pytały potem rodziców w domu, czy respektują ich prawa?
Warto, by wszyscy zastanowili się nad szczerą odpowiedzią.

Jakie mamy prawa

Marta Pałac, kl. IV SP STO

Dziecko także człowiek

Bardzo bym chciała, żeby w domu nikt nie czytał moich listów. To jest prawo do własnych tajemnic, których mam sporo i nie zawsze mam ochotę o nich opowiadać. Chciałabym się uczyć dodatkowo jakiegoś języka, bo sprawiałoby mi to przyjemność. Rodzice winni do tego zachęcać.
Chciałabym też mieć częściej prawo do robienia tego, na co mam ochotę, a nie tylko do wykonywania obowiązków. Nie powinno się zmuszać dzieci do robienia złych rzeczy. Słyszałam, że zdarza się, iż niektórzy rodzice nakłaniają dzieci do kradzieży, bo sami nie mają pieniędzy.

Krzysztof Makowski, kl. IV, SP STO

Dziecko także człowiek

Prawa dziecka powinny być przestrzegane na całym świecie. Ważna jest wolność słowa - prawo do publicznego wygłaszania swojego zdania na różne tematy.
Jeśli mówię do mamy, że drzewo też oddycha, to mam do tego prawo, a mama powinna to moje zdanie uszanować.

Karolina Dereczenik, kl. V, SP STO

Najważniejsze prawo dziecka to wolność od przemocy, w każdym wydaniu. W naszej szkole przestrzega się naszych praw, zazwyczaj jesteśmy też sprawiedliwie oceniani. Nauczyciele odnoszą się do nas z szacunkiem. Dzieci nie powinny naruszać wobec siebie swoich praw - nie powinny się bić ani obrażać jeden drugiego.

Dorosłym pod rozwagę

Irena Karolczyk Warcok, nauczycielka w SP STO

Ten tydzień, mam nadzieję, uświadomił dzieciom, że mają prawo bronić się przed samowolą tych, którzy mają nad nimi władzę. Mówiliśmy o tym, że nikt nie ma prawa do czegokolwiek dzieci zmuszać. To, oczywiście, nie jest wcale łatwe w praktyce.
Dzieci mają prawo do własnego zdania, poszanowania godności, do własnych tajemnic. Czy zawsze pamiętają o tym rodzice i nauczyciele? Respektowanie praw dziecka to nie tylko nieużywanie siły fizycznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński