Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziecko ma problemy w szkole. Zobacz co robić

Radek Koleśnik
Agnieszka Czerkas.
Agnieszka Czerkas. Radek Koleśnik
Rozmowa z Agnieszką Czerkas pedagog z Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Koszalinie.

- Co może zrobić rodzic, by oswoić dziecko ze szkołą?
- Najważniejsze to nie straszyć. Często rodzice - w dobrej wierze - mówią: "pójdziesz do szkoły, to zobaczysz", "ja sobie z tobą nie radzę, to w szkole sobie poradzą". Należy unikać straszenia, odgrażania się, unikać mówienia o swoich złych przeżyciach ze szkoły. Czasem jako dorośli mamy złe wspomnienia i złe nastawienie do szkoły. Nie należy tego dziecku przekazywać.

- To co rodzic powinien?
- Mówić dziecku, że szkoła to ciekawe miejsce. Że tam pozna nowych kolegów, nauczy się wielu nowych, ciekawych rzeczy. Początek szkoły to okres, kiedy dziecko ma naturalna potrzebę poznawania świata. Rodzic nie powinien tego w żaden sposób zabijać.

- Zdarzają się jednak dzieci zamknięte w sobie, co wtedy?
- Trzeba z takim dzieckiem dużo rozmawiać i obserwować jego reakcje. Ważne, by nie bagatelizować jego problemów. Dla małego człowieka wielkim problemem może być to, że się zgubił w szkole, że na przykład nie trafił do toalety. Nie bagatelizujmy takich spraw. Wspierajmy swoje dziecko też w takich małych dla nas sprawach.

- Dzieci się kłócą, w jednej klasie dzielą na obozy. Czy będąc rodzicem warto angażować się w problemy dziecka z rówieśnikami?
- Ja jako matka i jako pedagog uważam, że nie, bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Dzieci dojdą ze sobą do porozumienia. Oczywiście jeśli to są drobne sprzeczki, teksty w stylu "bo ty jesteś głupi", zaczepki.

- A gdy sytuacja ulegnie zaognieniu?
- Jeśli to się powtarza, to nie są to już zwykłe sprzeczki i kłótnie, w tym momencie zaczyna się przemoc. A wtedy rodzic bezwzględnie musi interweniować. Powinien zacząć od rozmowy z nauczycielem.

- A nie lepiej porozmawiać z rodzicami takiego agresora?
- Moim zdaniem rozwiązywanie tego problemu należy zacząć od rozmowy z wychowawcą. Może się zdarzyć, że on ze swojego poziomu taki problem szybko rozwiąże. Jeśli nie, to o pomoc należy poprosić pedagoga. Jeśli mamy do czynienia z przemocą w szkole, to zwykle osobno pracuje się ze stroną poszkodowaną i ze sprawcą. Nie wolno doprowadzać do konfrontacji, bo to do niczego dobrego już nie doprowadzi.

- Co zrobić, jeśli nasze dziecko nie ma w klasie przyjaciela i czuje się bardzo samotne?
- Należy się zwrócić do wychowawcy. Ten może próbować zadziałać sam albo skorzystać z pomocy poradni. Bardzo często w przypadku starszych dzieci to one są w pewien sposób temu winne. Chodzi o to, by otworzyć im oczy i pokazać, że może powinny coś w sobie zmienić, bardziej się postarać. A z drugiej strony należy klasie uświadomić, że są w grupie dzieci, które czują się osamotnione, czują się źle. Często grupa może sobie nawet z tego nie zdawać sprawy.

- Zdarzają się jednak sytuacje ekstremalne, gdy dziecko spotyka się z szyderstwami i odrzuceniem. Co wtedy? Zmieniać klasę albo szkołę?
- Dzieci dokuczają grubym, i chudym, kujonom, i słabym uczniom, okularnikom... Tu nie chodzi o cechy wyglądu czy charakteru, ale o pewność siebie. Dzieciom, które mają wysokie poczucie własnej wartości, inni nie dokuczają, może próbują, ale szybko odbijają się od muru. Takie dziecko potrafi sobie z tym poradzić. Ja bym nie zaczynała od zmiany klasy czy szkoły, bo to nie pomoże. Jeśli dzieciak jest bardziej wrażliwy, to zawsze znajdą go ci, którzy lubią się wyżyć.

- Co więc robić?
- Rozmawiać z dzieckiem i pracować nad jego poczuciem własnej wartości.

- A co, jeśli to nasze dziecko jest tym agresorem?
- Rozmawiać, tłumaczyć i odwoływać się do uczuć! Bo to, że my dziecku powiemy, że robi źle, niewiele nam da. Ono wie, że robi źle. Lepiej odświeżyć dziecku w pamięci sytuacje, gdy samo było po drugiej stronie. Powiedzieć mu: "przypomnij sobie, co wtedy czułeś, jaki byłeś nieszczęśliwy".

- Często źródłem problemów dziecka są ambitni rodzice. Kiedy nam się powinno zapalić światełko ostrzegawcze, że wymagamy
od dziecka zbyt wiele?

- Rodzic zawsze powinien brać pod uwagę możliwości dziecka. Jeżeli czas odrabiania lekcji przez dziecko jest wydłużony do maksimum, jeżeli dziecko nie ma chwili na zabawę, na spotkania z rówieśnikami, należałoby się poważnie zastanowić, czy to jest właściwy kierunek. Trzeba sobie zadać pytanie: "może moje dziecko nie ma aż takich możliwości intelektualnych, by mieć same piątki?". Czasem wystarczy dać dziecku czas i poświęcić mu więcej uwagi. W innych sytuacjach, gdy widzimy, że dziecko wkłada w naukę mnóstwo pracy, a rezultaty nie są zadowalające, może warto się wybrać do poradni? Czasem rodzice zapominają, że szkoła to miejsce, gdzie dzieci mają się uczyć, a nie być najlepsze ze wszystkich przedmiotów.

- Jak powinien zareagować rodzic, gdy dziecko skarży się na nauczyciela?
- Najważniejsze jest, byśmy nie okazywali niechęci do nauczycieli. Rodzic nie powinien podważać ich autorytetu. Lepiej tłumaczyć dziecku realia: że nauczyciel ma pod opiekę 30 uczniów, że czasem coś może się takiego zdarzyć. Musimy obserwować dziecko, rozmawiać z nim. Jeśli takie sytuacje się powtarzają, to warto się wybrać do szkoły, by porozmawiać z wychowawcą lub tym konkretnym nauczycielem, ale wtedy nie mówmy dziecku "Ja już mu nagadam...".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński