Kobieta zajmująca się jednym dzieckiem, miałaby dostawać miesięcznie 10 proc. średniej krajowej - dziś wynosi ona blisko 2,4 tys. zł brutto. Ta, która ma dwójkę dzieci - 25 proc. Przy trójce byłoby to 75 procent, a przy czwórce i więcej - 100 procent. Liga pracuje nad projektem ustawy, która gwarantowałaby to każdej kobiecie wychowującej dzieci kosztem pracy zawodowej.
- Pomysł pensji dla kobiet, które wychowują dzieci jest dobry - mówi Małgorzata Jacyna-Witt z Europejskiej Unii Kobiet (Unia to ponadpartyjna organizacja społeczna skupiająca panie z prawicy). - Ale nie uzależniałabym kwoty, jaką miałaby dostać kobieta od liczby dzieci. Lepiej byłoby wprowadzić jedną stawkę. Powinno to jednak dotyczyć tylko rodzin wielodzietnych.
Najlepiej w domu?
Według Ligi, dzieci powinny być wychowywane w domu. Pensje miałyby kobiety do tego zachęcić.
- Nie uważam, by to był dobry pomysł - mówi Lidia Bejuk z Myśliborza, matka 2,5-letniej Mai. - Dziecko w domu nigdy nie nauczy się tego, co w przedszkolu. Choćby dzielenia się z innymi zabawkami.
Podobnie uważa Anna Huczko, dyrektor Przedszkola nr 32 przy ul. Farnej w Szczecinie.
- Dziecko na pewno by na tym pomyśle nie zyskało. Ono najlepiej się rozwija w grupie rówieśniczej. To dlatego za granicą do przedszkola uczęszczają już czterolatki. U nas pracuje się nad tym, by obowiązywało to dzieci pięcioletnie - mówi Anna Huczko.
Mama nie wszystko może
Niektóre dzieci dosyć późno idą do przedszkola. Ich rodzice są przekonani, że domowe wychowanie ustrzeże je przed chorobami.
- Nie zgadzam się z takim stanowiskiem - mówi dyrektorka Anna Huczko. - Jak dziecko nie nabędzie odporności w przedszkolu, to zachoruje w szkole. A to już gorzej, bo będzie mieć zaległości programowe.
Anna Huczko dodaje, że w przedszkolu dziecko ma więcej zajęć; język angielski, rytmika, gimnastyka, taniec.
- Mama na pewno mu czegoś takiego nie zorganizuje. Bo musi jeszcze zrobić pranie, ugotować obiad - twierdzi.
Kobiety chcą decydować
Jeszcze wczoraj media podawały, że LPR chce zamknięcia żłobków i przedszkoli. Rzecznik partii zaprzeczył tym doniesieniom.
- Wprowadzenie pensji za wychowywanie dzieci na pewno nie spowoduje likwidacji przedszkoli. Jest grupa kobiet, które zawsze będą tam wysyłały swoje dzieci. Te kobiety chcą się realizować zawodowo - komentowała wcześniejszy pomysł LPR Małgorzata Jacyna-Witt.
Jej zdaniem, kobiety powinny same decydować, czy chcą posłać dziecko do przedszkola, czy zostawić je w domu.
- Tym kobietom, które mają trudne warunki finansowe, a chcą mieć więcej dzieci i wychowywać je w domu, na pewno można taką pensją pomóc - powiedziała Jacyna-Witt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?