Dyrektor na urlopie

- MZK wprowadziło nowy rozkład jazdy, ale nie ma nigdzie informacji o nowych kursach - denerwuje się Teresa Żuk ze Stargardu. - Musiałam bardzo długo czekać na przystanku na autobus. Strasznie zmarzłam. Mam w domu dostęp do internetu, ale co z tego, skoro nawet tam nie wprowadzili nowego rozkładu. Uważam, że MZK powinno najpierw się przygotować, dopiero potem wprowadzać kolejne zmiany! Zrobili to w sposób nieprzemyślany, po prostu głupawo. Nie podoba mi się to!

To nie był jedyny głos w tej sprawie.

- Mój mąż wyszedł na "18" i wrócił zdenerwowany do domu, bo okazało się, że autobusu jeszcze długo nie będzie - mówi mieszkanka osiedla Zachód. - W taki mróz wolał ogrzać się chwilkę w domu, niż czekać na przystanku. Skąd miał wziąć nowy rozkład? Stać na mrozie i spisywać z planszy na przystanku?!

W MZK nie tłumaczą się z takiego stanu rzeczy. Informują jedynie, że jutro aktualny rozkład jazdy ma "zawisnąć" w internecie (na portalach www.stargard.com.pl i www.info.stargard.pl). Książeczkowe wydania będą natomiast do dostania lub kupienia najwcześniej za jakieś 3 tygodnie.

- Nowy rozkład jazdy autobusów MZK będzie dostępny w internecie od środy, 25 stycznia - lakonicznie poinformował nas Dział Obsługi Klienta stargardzkiego MZK. - Książeczki z rozkładem jazdy będą dostępne w dyspozytorniach MZK w drugiej połowie lutego. Można je kupić lub otrzymać zdając starą broszurę, wydaną we wrześniu 2005 roku.

Na zmiany narzekają też ludzie z podstargardzkiuch wsi.

- Teraz "3" wyjeżdża stąd już o 6 - mówi mieszkanka Grzędzic. - Zatrzymuje się koło wojska, gdzie wsiada mało osób. O 16.15 do Grzędzic wraca się 40 minut. Już lepiej łapać "okazję". Zmiany w rozkładzie są okropne. Dyrektor MZK musi pamiętać, że to on jest dla nas, a nie my dla niego!

Tymczasem szef zakładu komunikacji w Stargardzie wybrał się na urlop. Mieszkańcy mogą sami ocenić, czy zasłużony.