Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Byle do września...

MAREK SOBIECKI

Doświadczenie podpowiada wprawdzie, że polscy politycy są na tyle nieprzewidywalni, że dziennikarz próbujący prognozować bieg przyszłych wydarzeń może łatwo wyjść na durnia, ale w tym akurat przypadku ryzyko jest minimalne. Śmiało więc można powiedzieć, że wszystkie pakty budżetowe zostaną dotrzymane, w konsekwencji czego wybory parlamentarne odbędą się w ich konstytucyjnym terminie, czyli w drugiej połowie września.
A to wszystko dlatego, że przyspieszenie terminu elekcji nie leży w interesie parlamentarnej większości. AWS nie może przezwyciężyć kryzysu po klęsce Krzaklewskiego w wyborach prezydenckich, a Unia Wolności przeżywa ciężkie chwile w konsekwencji powstania Platformy Obywatelskiej. Obydwa te ugrupowania potrzebują więc czasu na wylizanie ran i choćby próbę poprawy swych notowań w opinii publicznej. Czasu potrzebują też Olechowski, Płażyński i Tusk. Aby znajdująca się dziś w fazie niemowlęcej ich platforma stała się sprawną organizacyjnie ogólnopolską maszyną wyborczą musi bowiem upłynąć jeszcze choćby kilkanaście tygodni.
Z punktu widzenia interesów szeroko pojętego obozu postsolidarnościowego przeciwko przyspieszeniu wyborów przemawia też szansa na objęcie przez jego przedstawicieli kolejnych czterech wysokich stanowisk państwowych: dwóch miejsc w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji, fotela sędziego Trybunału Konstytucyjnego i prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Skrócenie kadencji obecnego parlamentu oznaczałoby bowiem, że o obsadzie tych stanowisk decydowałby już przyszły, najpewniej zdominowany przez lewicę, Sejm.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska