Dwudniowe szkolenie pań-chirurgów na robocie da Vinci. Byliśmy tam i my. Zobacz zdjęcia

Cel szkolenia: zachęcenie kobiet pracujących jako chirurdzy do pracy z wykorzystywaniem zaawansowanych technologii.

- To przyszłość. Dlatego zdecydowałam się wziąć udział w tych warsztatach - przyznaje Magdalena Błońska z warszawskiego szpitala "Inflancka", jest w trakcie specjalizacji położnictwo i ginekologia. - Mam nadzieję, że już wkrótce placówka, w której pracuję będzie miała robota da Vinci.

Bo, jak podkreśla Magdalena Błońska, wykorzystanie sytemu da Vinci ma same zalety.

- Pacjentki krócej są hospitalizowane, po zabiegach jest mniej powikłań, a że stosowana technika jest mało inwazyjna po operacji pozostaje niewielki ślad - a estetyka w takich sprawach jest bardzo ważna.

Warsztaty, które się odbyły w szpitalu na szczecińskich Pomorzanach były drugimi z cyklu szkoleń organizowanych przez Fundację Kobiety w Chirurgii. Do współpracy zaproszeni zostali: firma Synektik – wyłączny dystrybutor systemu robotycznego da Vinci i szpital kliniczny nr 2 w Szczecinie, który od blisko dwóch lat dysponuje takim sprzętem. Kierownikiem kursu była prof. PUM Anita Chudecka-Głaz, lekarz kierujący Kliniką Ginekologii Operacyjnej i Onkologii Ginekologicznej Dorosłych i Dziewcząt Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr 2 PUM w Szczecinie.

• W Polsce jest obecnie siedemnaście autoryzowanych systemów da Vinci - w 2021 r. wykonały ponad 2 tys. robotycznych procedur chirurgicznych.
• W szpitalu klinicznym nr 2 na Pomorzanach lekarze chirurdzy przeprowadzili od 2020 r. ponad 300 operacji w asyście robota. W większości są to zabiegi z zakresu urologii (rak prostaty).

Wykonuje się jednak również zabiegi chirurgii ogólnej i onkologicznej oraz ginekologicznej. Wśród pacjentek ginekologicznych dominują pacjentki otyłe, przy których system da Vinci bardzo dobrze się sprawdza – oznacza mniejsze ryzyko powikłań, krwotoków, szybszy proces gojenia, krótszy czas pobytu w szpitalu, a potem krótszy czas rekonwalescencji w domu. Pacjentki już dzień po operacji wstają i poruszają się samodzielnie. Również dla operatora to ogromne udogodnienie. Między innymi dzięki: doskonałej widoczność pola operacyjnego, obrazowi 3D w 10-krotnym powiększeniu, prostemu dojście do wszystkich struktur w jamie brzusznej. A także, co jest nie mniej ważne, większemu komfortowi pracy.

Pierwszego dnia szkolenia w szpitalu, jego uczestniczki m.in. obserwowały zabieg operacyjny robotem da Vinci na Zintegrowanym Bloku Operacyjnym SPSK-2, wysłuchały też wykładu prof. Anity Chudeckiej-Głaz: Bezpieczeństwo i korzyści z zastosowania systemu da Vinci w leczeniu raka endometrium i wzięły udział w szkoleniach na trenażerze i w teście na symulatorze robota da Vinci, sprawdzającym nabyte umiejętności praktyczne.

Dlaczego do szkolenia zaproszone zostały wyłącznie kobiety?

Bo zdaniem organizatorów, kobiety nadal mają trudniejszy dostęp do stołu operacyjnego.

- Choć ten trend jest już powoli odwracany - podkreśla prof. Magda Wiśniewska, zastępca dyrektora ds. lecznictwa Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr 2 PUM w Szczecinie. - Poza tym, medycyna jest kobietą!

Kolejne warsztaty planowane są w drugiej połowie roku Warszawie.