Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwie wieże ze środka pola Pogoni nie funkcjonują

Maurycy Brzykcy
Mateusz Matras (główkuje) nie najlepiej zaczął bieżący sezon.
Mateusz Matras (główkuje) nie najlepiej zaczął bieżący sezon.
Środek pola w ostatnich meczach nie wyglądał przekonująco. Trener Wdowczyk na początku sezonu może liczyć tylko na Rafała Murawskiego. Wariant z grą na dwóch wysokich pomocników się nie udał, zwłaszcza z Wisłą.

Pomysł na grę w środku pola trójką pomocników, w tym dwójką bardzo wysokich, nie jest niczym nowym w taktyce trenera Dariusza Wdowczyka. Szkoleniowiec miał swoją autorską wizję. Macieja Dąbrowskiego przesunął do drugiej linii z pozycji stopera, a uzupełniali go Mateusz Matras oraz Murawski. Dwaj pierwsi to piłkarze o wzroście ponad 190 centymetrów, mający górować nad rywalami w powietrzu, przechwytywać piłki i starać się je wyprowadzać.

Dąbrowski w roli stopera momentami wyglądał dobrze, potrafił z piłką przy nodze, na szybkości, przebiec kilkadziesiąt metrów, inicjując ataki Pogoni. Pewnie dlatego postanowiono go spróbować w pomocy. W pierwszym meczu wszedł z ławki i strzelił gola, w drugim cała pomoc zagrała nieźle i wygrana ze Śląskiem Wrocław przyszła dość łatwo (4:1).

Z Wisłą postanowiono jeszcze raz spróbować grać z trzema środkowymi pomocnikami, a sama Pogoń zaprezentowała się z jednym napastnikiem. Celem było zagęszczenie środka pola i rozbijanie ataków bardzo kreatywnej drugiej linii Białej Gwiazdy. Nic z powyższego się nie udało.

- Specjalnie wyszliśmy z dwoma typowymi defensywnymi pomocnikami, aby powstrzymać Stilica. Jak to wyszło, każdy już widział - mówił po meczu stoper Portowców, Hernani.

Strata bramek obciąża niemal wszystkich w zespole. Trenerzy Pogoni również mówią szczerze o nieudanym pomyśle na Wisłę. Warto jednak spojrzeć, jakie mają alternatywy. Przy grze jednym napastnikiem, można sobie pozwolić, by jeden ze środkowych pomocników, był ustawiany za plecami atakującego. W piątek najbliżej tego był Murawski, ale to również nie jest jego ulubiona pozycja, choć kilka asyst w tym sezonie już zaliczył.

Oprócz niego jest także dwójka nowych obcokrajowców, Portugalczyk Bruno i Japończyk Okuno. Pierwszy jest kontuzjowany, drugi nie zachwycił w debiucie w Poznaniu. Jest także Maksymilian Rogalaski, który w tym sezonie zaliczył tylko 95 minut w trzech spotkaniach. Zupełnie bez formy jest z kolei Matras, który mimo wszystko w pięciu spotkaniach na sześć wyszedł w pierwszym składzie. Pomocnik jest wolny, nie rozumie kolegów, traci piłki. Może to już wyświechtany zwrot, ale chyba zwyczajnie Matras nie zaaklimatyzował się jeszcze w drużynie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński