Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwie karetki do zadań specjalnych trafiły do Szczecina i Polic

Anna Folkman
Nowe karetki – terenówka i ambulans z kamerami – odróżniają się od dotychczas używanych przez ratowników.
Nowe karetki – terenówka i ambulans z kamerami – odróżniają się od dotychczas używanych przez ratowników. Fot. Andrzej Szkocki
Nowe karetki - terenówka i ambulans z kamerami - odróżniają się od dotychczas używanych przez ratowników.

W Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego pojawiły się dwie nowe karetki -inne niż pozostałe. Jedna naszpikowana jest kamerami, drugiej niestraszne są żadne pagórki, las i piach.

Ambulans z monitoringiem wyjechał na tereny, które obejmuje policka filia Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. Możliwe, że w przyszłości kamery pojawią się w innych karetkach i będą także wewnątrz. Na razie jednak żadnych decyzji w tej sprawie nie podjęto.

- Zainstalowane kamery znajdują się na zewnątrz pojazdu. Teraz testujemy ich przydatność - mówi Elżbieta Sochanowska, asystent dyrektora, specjalista ds. Public Relations. - Nie podjęte także zostały jeszcze konkretne decyzje, co do dalszej instalacji.

Zastosowanie monitoringu ma na celu zabezpieczenie pojazdu i zapewnienie bezpieczeństwa. Chodzi o bezpieczeństwo załogi, aparatury i sprzętu medycznego a także o ochronę leków przed kradzieżą. Wszystko, co dzieje się wokół karetki jest rejestrowane - zachowanie pacjentów, ratowników medycznych, przechodniów.

- Kamery służyłyby także podniesieniu jakości świadczonych usług - dodaje Sochanowska. - Zdarzają się skargi na działania członków naszych zespołów ratowniczych, często też spotykamy się z agresją ze strony pacjentów, bądź osób znajdujących się w miejscu zdarzenia. Obraz z kamery miałby pomóc w ustaleniu przebiegu zdarzeń w takich sytuacjach. Nikt, komu przyszłoby do głowy np. zniszczyć ambulans czy ukraść sprzęt podczas gdy udzielana jest pomoc w domu pacjenta, nie pozostałby bezkarny, możliwa byłaby identyfikacja.

Terenowy ambulans stacjonuje przy ul. Mazowieckiej w Szczecinie. Wyróżnia się spośród pozostałych wyglądem i możliwościami.

- Taki ambulans może poruszać się po terenach trudnych - mówi Elżbieta Sochanowska. - Chcielibyśmy, by latem jeździł nad morzem, gdzie mógłby wjechać nawet na plażę. Ambulans terenowy kosztował niecałe 500 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński