Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwaj znani tenisiści nie zagrają w Pekao Szczecin Open

Jakub Lisowski
Tommy Robredo do Szczecina nie przyjedzie.
Tommy Robredo do Szczecina nie przyjedzie. Andrzej Szkocki
Tommy Robredo i Horacio Zeballos nie przylecą do Szczecina i nie zagrają w challengerze, którego mieli być gwiazdami. Tłumaczą się kontuzjami.

W niedzielę przylecieć ma Richard Gasquet, który w środę potwierdził swoją grę w Szczecinie i dostał dziką kartę. Zagra z "jedynką". Najwyżej w rankingu ATP był notowany na 7. pozycji. Wygrał w singlu 14 turniejów zawodowych, zarobił na kortach prawie 15,5 miliona dolarów. W turniejach Wielkiego Szlema trzy razy wystąpił w półfinałach. Odniósł zwycięstwo w mikście w Roland Garros (2004, z Tatianą Golovin).

Minusem jest za to rezygnacja dwóch tenisistów ze znanymi i głośnymi nazwiskami. Horacio Zeballos - jeszcze przed zgłoszeniem Gasqueta - był numerem jeden, po "zakontraktowaniu" Francuza „dwójką”, ale w piątek rano poinformował organizatorów, że jest poważnie przeziębiony i nie przyleci do Szczecina.

Może i jeszcze większym ciosem będzie brak Tommy Robredo (ostatnio 175. na liście ATP).

- To facet, który na kortach zarobił 13 mln dolarów i wiele tygodni był w pierwszej dziesiątce rankingu - mówił kilka dni temu Bobala. - Już dwa lata temu staraliśmy się o jego przyjazd, a teraz przyleci z własnej woli. Może magia nagrody, a może prestiż turniej? Tylko jeden Hiszpan. To przedziwna sytuacja, ale jakościowo mocno zyskujemy, bo to Robredo.

Hiszpan do Szczecina jednak nie przyjedzie, bo zgłosił kontuzję.

Będą inne gwiazdy. Federico Delbonis, Carlos Berlocq, Niemcy Florian Mayer i Dustin Brown czy nasz Jerzy Janowicz, który na rezygnacji Zeballosa zyskał, bo będzie rozstawiony z "ósemką" i przynajmniej w pierwszej rundzie wylosuje teoretycznie słabszego przeciwnika.

W sobotę i niedzielę eliminacje. Od poniedziałku turniej główny.

Stadion w Niżnym Nowogrodzie niemal gotowy na mistrzostwa świata 2018

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński