Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa rzuty karne, dwa gole samobójcze. Pogoń Szczecin 3:2 lepsza od Miedzi

Maurycy Brzykcy
Maurycy Brzykcy
Miedź Legnica, choć już została zdegradowana do I ligi, sprawiła spore problemy walczącej o brązowy medal PKO Ekstraklasy Pogoni Szczecin. Portowcy ostatecznie wygrali 3:2 i dostarczyli sporo różnych emocji kolejnemu kompletowi widzów na trybunach.

Wydawało się, że Pogoń zaczęła mecz ze spadkowiczem z odpowiednią energią. Portowcy w początkowych fragmentach grali agresywnie w obronie, szybko w odbiorze i dość kreatywnie w ataku. W ofensywie było sporo rajdów, wrzutek, wymian podań - ale brakowało konkretów. Z kolei, gdy atakowała Miedź, te konkrety były.

Dante Stipica miał sporo pracy w pierwszej połowie. Najpierw wybronił strzał z pola karnego, by za chwilę musieć bronić strzał z jedenastki. W polu karnym w piłkę nie trafił Danijel Lončar i faulował Damiana Tronta. Sędzia nie miał wyboru, wskazał na jedenastkę. W 24. minucie do piłki podszedł Kamil Drygas. Ze Stipicą dobrze się znają. Pojedynek na nerwy wygrał bramkarz Pogoni. W fantastyczny sposób wyczuł zamysł byłego kapitana Portowców i sprawił, że cały stadion zaczął skandować jego nazwisko. Na nic się to zdało. W 26. minucie Miedź objęła prowadzenie. Drygas posłał dobre podanie, uruchamiające szybką akcję, a z bliska Chuca dopełnił formalności.

W 42. minucie padło wyrównanie. Po rzucie rożnym piłka trafiła do Kamila Grosickiego, a później do Pontusa Almqvista, który ładne wyłożył ją Damianowi Dąbrowskiemu. Kapitan Pogoni miał trochę szczęścia przy golu, ale w przerwie wiedział, czego brakowało jego zespołowi.

- Zagraliśmy zbyt naiwnie, Miedz miała sytuacje i była groźna. Mówiliśmy o tym przed meczem i teraz musimy to powtórzyć. Wyjdziemy bardziej skoncentrowani i podkręcimy tempo w drugiej połowie - mówił w przerwie Dąbrowski.

Na boisku już w przerwie pojawili się Mariusz Malec i Luka Zahovic. Pierwszą okazję w drugiej połowie miał Alexander Gorgon po centrze Leonardo Coutrisa. Po chwili Mateusza Łęgowskiego zmienił Sebastian Kowalczyk a dobry strzał oddał Biczachczjan, który dostał podanie od Grosickiego.

W 63. minucie to Pogoń wywalczyła rzut karny. Kapitalna akcja Grosickiego i Biczachczjana na małym skrawku pola karnego przyniosła faul obrońców Miedzi. Odpowiedzialność na siebie wziął Grosicki. Pomocnik nie pomylił się - strzelił 12. gola w sezonie.

Ta bramka obudziła gości. Przez kilka minut napędzili mocnego stracha kibicom Portowców. Czuć było, że ten mecz nie jest jeszcze rozstrzygnięty. Goście dopięli swego, a dokonał tego samobójczym trafieniem jeden z obrońców Pogoni. Duży udział przy tym golu miał Drygas. Gospodarze mieli ponad kwadrans na zgarnięcie trzech punktów. Udało im się to, ale mieli przy tym sporo szczęścia. Po strzale Leonardo Koutrisa i interwencji obrońców (w tym Huberta Matyni) piłka wpadła do siatki. W ostatnich sekundach meczu goście trafili do siatki na 3:3, ale na całe szczęście dokonali tego z pozycji spalonej.

Portowcy wygrali 3:2, więc z trzeciego miejsca PKO Ekstraklasy Lech Poznań ich nie strąci. Nadal kwestia brązowego medalu jest w ich rękach. Do końca sezonu dwie kolejki, wyjazd do Zabrza i mecz u siebie z Radomiakiem Radom.

Pogoń Szczecin - Miedź Legnica 3:2 (1:1)
Bramki: Dąbrowski (42), Grosicki (65-karny), Mijušković (77-samóbójcza) - Chuca (26), Drygas (73).
Pogoń: Stipica - Stolarski, Lončar (46 Malec), Zech, Koútris - Biczachczjan (76 Wędrychowski), Dąbrowski, Łęgowski (53 Kowalczyk), Gorgon, Grosicki (82 Triantafyllópoulos) - Almqvist (46 Zahovič).
Miedź: Abramowicz - Gülen, Mijušković, Niewulis, Carolina (62 Matynia) - Drachal (62 Kostka), Tront (88 Obieta), Drygas (76 Naveda), Chuca, Wełkowski - Kobacki (76 Massoúras).
żółte kartki: Lončar, Zahovič - Mijušković, Kobacki, Wełkowski.
sędziował: Wojciech Myć (Lublin).
widzów: 18 516.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński