Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa remisy i Janukiewicz w bramce. Jak Pogoń awansowała do finału Pucharu Polski [GALERIA]

Maurycy Brzykcy
Maurycy Brzykcy
Andrzej Szkocki
Tylko kilka było tak wielkich wybuchów radości wśród kibiców Pogoni Szczecin w XXI wieku. 10 lat temu Portowcy zremisowali w drugim meczu półfinałowym Remes Pucharu Polski z Ruchem Chorzów 0:0 na własnym stadionie i w roli pierwszoligowca awansowali do finału rozgrywek.
Pogon Szczecin - Ruch ChorzówMecz pólfinalowy Pucharu Polski Pogon Szczecin - Ruch Chorzów.

Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów

Do półfinałów Remes Pucharu Polski w 2010 roku Pogoń Szczecin przystępowała jako zespół bez porażki w tych rozgrywkach. Portowcy w drodze do finału pokonali Olimpię Elbląg (2:1 po dogrywce), Kotwicę Kołobrzeg 7:5 (po dogrywce i szalonym meczu, Adam Frączczak grał wówczas ostatnią rundę w Kotwicy przed przenosinami do Szczecin i strzelił Pogoni jednego gola), Motor Lublin 2:0, Polonię Warszawa 2:0, Piasta Gliwice 2:0 aż doszło do ćwierćfinałowych i półfinałowych dwumeczów. W pierwszym Pogoń pokonała Zagłębie Sosnowiec na wyjeździe 3:0 i zremisowała u siebie 1:1.

Pogon Szczecin - Ruch ChorzówMecz pólfinalowy Pucharu Polski Pogon Szczecin - Ruch Chorzów.

Pogoń Szczecin - Ruch Chorzów

]

W półfinale na Portowców czekał Ruch Chorzów, który tamten sezon ukończył na rewelacyjnym 3. miejscu w tabeli, co gwarantowało start w europejskich pucharach. Niebiescy mieli także chrapkę na Puchar Polski, ale trafili na bardzo dobrze dysponowanych piłkarzy ze Szczecina, który jeszcze w tamtym sezonie nie zdołali awansować do ekstraklasy.

ZOBACZ TEŻ:

W pierwszym meczu półfinału Pogoń zremisowała w Chorzowie 1:1. Szkoleniowcem gości był Piotr Mandrysz, a pierwszy skład prezentował się następująco: Janukiewicz - Nowak, Hrymowicz, Jarun, Woźniak - Pietruszka, Mysiak, Koman, Bojarski, Petasz, Moskalewicz. Ruch prowadził od 49. minuty po golu Artura Sobiecha, a w jego składzie byli także Rafał Grodzicki, Maciej Sadlok, Wojciech Grzyb i Marcin Zając. Pogoń wyrównała dopiero w 84. minucie po golu Macieja Mysiaka.

W rewanżu na stadionie Pogoni zgromadziło się 12 tysięcy widzów i mimo, że nie zobaczyli żadnego gola, takiej radości pewnie nie czuli dawno. Pierwsza połowa należała do Ruchu, druga do Portowców. Ostatecznie jednak bohaterem spotkania został bramkarz, Radosław Janukiewicz, który zatrzymał wszystkie strzały zawodników z Chorzowa. Dzięki dwóm remisom Pogoń po 28 latach znowu miał zagrać w finale Pucharu Polski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński