W minioną sobotę na ul. Kazimierza Wielkiego potrącony został 67-letni rowerzysta. Trafił do szpitala na obserwację. Kierowca mercedesa był trzeźwy. Otrzymał mandat. Dwa dni wcześniej, na ul. Konopnickiej pojazd potrącił 49-letnią kobietę, która przechodziła przez pasy. Kierowca bmw był trzeźwy. Pod koniec listopada na ul. Kościuszki kierowca volkswagena potrącił na przejściu dla pieszych 81-letnią kobietę. Na szczęście nie doznała poważniejszych obrażeń. Kierowca był trzeźwy.
To tylko ostatnie potrącenia na stargardzkich ulicach. W tym roku było ich znacznie więcej. Od 1 stycznia 2015 r. odnotowano ponad dwadzieścia zdarzeń drogowych z udziałem pieszych. Połowa została zakwalifikowana jako wypadki, a to oznacza, że poszkodowani doznali poważniejszych obrażeń. Taka sytuacja miała miejsce w nocy z 21 na 22 listopada w Wapnicy. Doszło tam do potrącenia przez auto 67-letniej mieszkanki tej miejscowości. Kierowca uciekł. Później okazało się, że sprawcą był 38-letni mieszkaniec gminy Suchań, który nie miał uprawnień do kierowania pojazdami, a dodatkowo miał ponad pół promila alkoholu w organizmie.
- Poddając analizie wszystkie potrącenia zauważyć można, że winę ponoszą zarówno piesi jak i kierujący, którzy porównywalnie byli sprawcami takich zdarzeń - mówi podkom. Łukasz Famulski z Komendy Powiatowej Policji w Stargardzie. - W przypadku pieszych przyczyną niemal zawsze było nieostrożne wejście na jezdnię przed jadący pojazd. Natomiast kierujący zazwyczaj nieprawidłowo wykonują manewry wyprzedzania, omijania, cofania. W czterech przypadkach przyczyną było również nieprawidłowe przejeżdżanie przejścia dla pieszych, raz wjechanie na przejście podczas nadawanego przez sygnalizator światła czerwonego, a raz nadmierna prędkość.
Część zdarzeń miała miejsce po zmroku. Policjanci apelują do kierowców o ostrożną jazdę, a do pieszych o nakładanie na siebie elementów odblaskowych. I przypominają, że dzięki odblaskowi pieszy zostaje dużo wcześniej zauważony na drodze.
- Elementy odblaskowe są widoczne dla kierowcy nawet z odległości 1000 metrów - podkreślają policjanci. - Pieszy, który ubrany jest na ciemno i nie ma odblasków, może zostać zauważony dopiero z odległości 10-15 metrów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?