Duże zmiany u wykonawcy Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej. Będzie lepiej na placu budowy?

11 marca Rada Nadzorcza Trakcji S.A. odwołała ze składu zarządu dotychczasowego prezesa - Marcina Lewandowskiego oraz Aldasa Rusevičiusa i Adama Stolarza. Na stanowisko prezesa i dyrektora generalnego powołano Jakuba Lechowicza. W skład zarządu weszli także wiceprezesi Piotr Mechecki oraz Jacek Gdański. W zarządzie pozostali wiceprezesi: Paweł Nogalski oraz Arkadiusz Arciszewski.

"Głos" zapytał, czy zmiana zarządu Trakcji wpłynie na terminowość prac przy Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej? Nastąpi zwiększenie zaangażowania na placu budowy?

- Zarząd Trakcji S.A. dokłada wszelkich starań, aby sytuacja związana z inwestycją Szczecińskiej Kolei Metropolitalnej wyklarowała się możliwie szybko, z poszanowaniem słusznych interesów stron i pozytywnym skutkiem dla przedmiotowej inwestycji i lokalnej społeczności - mówi Maciej Grajewski, rzecznik Trakcji S.A. - Spółka w chwili obecnej realizuje niezbędne roboty budowlane, do czasu formalizacji ustaleń z zamawiającym. O efektach i warunkach obustronnych decyzji, dotyczących realizacji SKM, w tym także w zakresie spodziewanego terminu jej realizacji, poinformujemy wkrótce w odrębnym komunikacie, przy czym podkreślenia wymaga fakt, że Zarząd pozostaje w dialogu z zamawiającym, celem ustalenia optymalnego kierunku dalszej współpracy.

- Przy zapewnieniu oczekiwanego potencjału przez firmę Trakcja S.A., z zasadniczych efektów projektu będzie można korzystać do końca 2023 roku - mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.

Innego zdania jest dotychczasowy wykonawca na placu budowy SKM.

Branżowy portal rynek-kolejowy.pl rozmawiał z Arkadiuszem Arciszewskim, wiceprezesem Trakcji. To spółka, która na zlecenie PKP Polskich Linii Kolejowych realizuje modernizację infrastruktury w ramach SKM.

- Nawet gdyby w tej chwili zostały podjęte wszystkie decyzje, na które czekamy, to z przedstawionego przez nas harmonogramu wynika, że zakończenie inwestycji jest możliwe dopiero w drugiej połowie 2024 roku. Realnie jednak, przy obecnym podejściu Zamawiającego do wykonawcy, inwestycja jest po prostu niemożliwa do zrealizowania - mówi w rozmowie z portalem.