Drzewa przy ul. Twardowskiego w Szczecinie niby odporne, a jednak uschły przy garażowisku. Miasto się tłumaczy z decyzji o nasadzeniu

O sprawie po raz pierwszy pisaliśmy kilka tygodni temu. 74 drzewa nasadzono w listopadzie 2020 r. w ramach odtwarzania zieleni po remoncie ulicy Mickiewicza i Witkiewicza. Usunięto wtedy kilkadziesiąt drzew i krzewów. Część nowych nasadzeń wykonano przy garażowisku, wokół którego jest wyschnięta ziemia. Po kilku miesiącach uschły.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Drzewa przy ul. Twardowskiego w Szczecinie uschły pokotem. Nie wytrzymały nawet roku

- Oprócz kwestii dbania o nowe nasadzenia, pojawia się pytanie o zasadność sadzenia ich w takim miejscu. Garażowisko może być terenem trudnym dla nowych nasadzeń, chociażby z uwagi na ewentualne zanieczyszczenia - zauważa radny Przemysław Słowik z Zielonych.

Nasadzeń broni Krzysztof Soska, zastępca prezydenta Szczecina. Zwraca uwagę, że sprawa dotyczy dzielnicy Pogodno, na której zgodnie z planami zagospodarowania przestrzennego, zieleni musi być szczególnie w dużych ilościach. A zgodnie z przepisami ustawy o ochronie przyrody, nasadzenia zastępcze wykonuje się w miejscu powstawania ubytków w drzewostanie.

- Chcąc spełnić te uwarunkowania oraz zapewnić właściwy nadzór nad korzystaniem ze środowiska, wybór lokalizacji pod nasadzenia zastępcze był pełni uzasadniony we wspomnianej lokalizacji - uważa.

Nowe drzewa to dąb szypułkowy i śliwa wiśniowa.

- Oba gatunki dobrze znoszą niekorzystne warunki miejskie, są mało wymagające odporne na zanieczyszczenie powietrza i zasolenie oraz doskonale nadają się do nasadzeń zieleni miejskiej wzdłuż dróg parkingów podjazdów placów oraz na terenach przemysłowych - dodaje Soska.

Dwadzieścia z nich nie dało jednak rady przeżyć przy garażowisku. Mają być wymienione jesienią w ramach trzyletniej gwarancji.