Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drożej i bez dojazdu

Anna Starosta, 25 kwietnia 2006 r.
Handlowcy żalą się, że miasto robi wszystko, aby musieli zrezygować ze swoich małych biznesów i poszli po zasiłek dla bezrobotnych. - Jak już nie pomagają, to niech chociaż nie przeszkadzają - mówi sprzedawca muszelek. - Mówienie o tym, że sezon w Międzyzdrojach trwa jeszcze we wrześniu, to jakaś kompletna bzdura.
Handlowcy żalą się, że miasto robi wszystko, aby musieli zrezygować ze swoich małych biznesów i poszli po zasiłek dla bezrobotnych. - Jak już nie pomagają, to niech chociaż nie przeszkadzają - mówi sprzedawca muszelek. - Mówienie o tym, że sezon w Międzyzdrojach trwa jeszcze we wrześniu, to jakaś kompletna bzdura. Anna Starosta
Jeśli miasto nie zmieni decyzji, to stoiska handlowe zablokują nam jedyny dojazd do sklepów na molo - skarżą się sprzedawcy. Miasto odpowiada, że przecież towaru nie muszą dowozić samochodem pod sam sklep.

W przyszłym miesiącu rozpoczną się przetargi na tereny pod handel na międzyzdrojskiej promenadzie. Urzędnicy wyznaczyli miejsca, które będzie można wydzierżawić na sezon. Ci, którzy handlują w Międzyzdrojach twierdzą, że zrobili to tak, iż część straganów zablokuje im dojazd do sklepów na molo.

Mogą sobie przenieść

Na wykazie miejsc przeznaczonych do wydzierżawienia, który wisi w urzędzie miasta widać, że wyznaczono je w podobnych miejscach jak rok temu. Handlowcy martwią się, że znów nie będą mogli dojechać z towarem do swoich sklepów na molo.

- Miasto chce wydzierżawić jedyną drogę, którą można dojechać, czyli wzdłuż wydm od mola w stronę pawilonu Feniks - mówią. - Z tego samego powodu, już w zeszłym roku musieliśmy się nieźle nagimnastykować, żeby jakoś po trawnikach i krawężnikach dowieść towar. A co z karetkami czy policją?

Burmistrz twierdzi, że to nieprawda.

- Jest drugi dojazd od ulicy Morskiej - mówi burmistrz Henryk Jabłoński. - Co prawda nie dojedzie się do samego mola, ale przecież ten kawałek towar można po prostu przenieść. To nie są jakieś ciężkie przedmioty. Podobnie jest w innych miasta.

Ceny nie obniżą

Okres dzierżawy terenu pod handel ma trwać cztery miesiące. Począwszy od czerwca aż do końca września. Urzędnicy tłumaczą, że tak długo trwa sezon letni w Międzyzdrojach.

- Już od długiego weekendu w maju jest u nas sporo turystów - mówili na ostatniej sesji radni. - A w czerwcu zaczyna się prawdziwe oblężenie. We wrześniu przyjeżdżają jeszcze studenci i rodziny, które nie mają urlopu podczas dwu miesięcy wakacji.

Handlowcy odpowiadają, że najwięcej wczasowiczów (a co za tym idzie i największe zyski) jest w lipcu i sierpniu.

- Tylko wtedy mamy szanse na prawdziwy zarobek. Ani czerwiec, ani wrzesień nie są już tak dobre. Owszem ludzie jeszcze przyjeżdżają, ale jest ich znacznie mniej. Poza tym, większość to turyści weekendowi - mówi mężczyzna handlujący pamiątkami.

Inni dodają, że jeśli już miasto chce na siłę wydłużyć sezon, to niech przynajmniej w czerwcu i wrześniu opłaty za dzierżawę będą niższe, niż w lipcu i sierpniu.

Podkreślają, że w ubiegłym roku urzędnicy określili sezon na dwa miesiące - lipiec i sierpień. Dzierżawa kosztowała wówczas średnio około 7 tysięcy miesięcznie (np. za dwumetrowe stoisko z okularami). W sumie za cały sezon wydali na dzierżawę prawie 15 tysięcy. Teraz będą musieli zapłacić dwa razy tyle.

- I to pod warunkiem, że cena dzierżawy nie będzie wyższa od wywoławczej - zaznaczają. - Jeśli będzie większa konkurencja, to i cena będzie wyższa. A wtedy zostanie nam już tylko pakować walizki.

Radni nie zamierzają jednak obniżać cen w czerwcu i wrześniu.

- W tych miesiącach jest tyle samo ludzie, co w lipcu i sierpniu. Dlaczego więc handlowcy mieliby płacić mniej? - mówili podczas ostatniej sesji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński