Drodzy urzędnicy

W lipcu tego roku okazało się, że nie starczy na wypłaty dla urzędników magistratu. Radni w dwóch turach dorzucili ponad 2,5 mln zł. Łącznie na pensje ponad tysiąca pracowników w tym roku wydamy 50 mln zł. Marian Jurczyk po artykułach "Głosu" zapowiedział, że zrobi oszczędności. Do końca listopada dyrektorzy mają przeprowadzić ocenę swoich podwładnych. Sprawdzą ich zakres obowiązków i wskażą zbędnych urzędników. Wiceprezydenci Leszek Dlouchy i Zbigniew Zalewski publicznie oświadczyli, że w urzędzie jest przerost zatrudnienia.

- Przeglądamy kadry, myślę, że co najmniej 5 proc. urzędników, można zwolnić z pracy - stwierdził Zbigniew Zalewski.
Oznaczałoby to odchudzenie urzędu o 50 osób.

Mniej to znaczy więcej

Tymczasem okazało się, że w projekcie budżetu zamiast mniej pieniędzy na pensje - zaplanowano więcej. I to o ponad 2 mln zł. Dokładnie na wypłaty zostało przeznaczone 52,5 mln zł. W 2007 roku ma to być już 54,5 mln zł.

- Wnioskowaliśmy o 59 mln zł na 2006 rok - przyznaje Bohdan Roszkowski, sekretarz miasta. - Tyle potrzeba na utrzymanie stanowisk, nie tylko na wypłaty. Kwota została zmniejszona do 56 mln zł. Przypominam, że Rada Miasta co roku podwyższała sumę przeznaczaną na administrację.

Prezydent Marian Jurczyk przyjął do pracy dodatkowo 100 urzędników. Do tego zatrudnił 124 osoby w ramach prac interwencyjnych i robót publicznych. Codziennie do magistratu przychodzi prawie 1100 urzędników. Wśród osób ostatnio zatrudnionych są m.in. gońcy zajmujący się roznoszeniem korespondencji urzędowej. Miało to obniżyć wydatki na usługi pocztowe.

Rośnie w siłę

Oficjalnie od 8 sierpnia nie zatrudniono żadnej osoby. Tego dnia weszła w życie ustawa nakazująca ogłaszanie konkursu na wszystkie stanowiska w magistracie. Żaden taki konkurs się nie odbył.

- Od 8 sierpnia zatrudniliśmy 10 nowych osób, w tym dwóch wiceprezydentów - wylicza Szymon Świtała z biura prasowego prezydenta.

Dwie osoby zostały powołane na stanowiska kierownicze i mają zastępować wicedyrektorów do czasu rozstrzygnięcia konkursów. Kolejne sześć ma umowę na czas określony i zastępuje kobiety, które są na urlopach macierzyńskich.

- Do wydziału strategii i promocji została przyjęta jeszcze osoba na umowę zlecenie - dodaje Szymon Świtała. - Zajmuje się promocją i public relations. Jej pracę osobiście ocenia wiceprezydent Leszek Dlouchy i on podejmie decyzję, czy umowa zostanie przedłużona.
Ile pieniędzy zostanie przeznaczonych na utrzymanie magistratu zdecyduje Rada Miasta. Na razie samorządowcy są powściągliwi. Pieniędzy w przyszłym roku brakuje niemal na wszystko.