- Cieszy mnie, iż mamy partnerów do kolejnej społecznej kampanii prewencyjnej, tym razem chodzi o walkę z dystrybutorami tzw. pigułek gwałtu - podkreśla nadinsp. Tadeusz Pawlaczyk, komendant wojewódzki policji w Szczecinie. - Trudno stwierdzić dokładnie ile dokonywanych jest gwałtów pod wpływem tego typu środków. Ofiary często nawet nie zdają sobie sprawy, że były pod ich działaniem. Problem jest. Mamy informacje o przemycie dużej ilości środków do produkcji pigułek gwałtu.
Witold Jabłoński, wicemarszałek zachodniopomorski poinformował, iż urząd wsparł akcję "Drink pod ochroną" kwota 40 tys. zł.
- Na wszystkie działania prewencyjne wydaliśmy w ciągu dwóch lat już pół miliona złotych - dodał.
Wspólna akcja policji, urzędu marszałkowskiego oraz specjalistów Pomorskiej Akademii Medycznej kierowana jest przede wszystkim do bywalców, a właściwie bywalczyń dyskotek, pubów, lokali dancingowych. To w tych miejscach mogą stać się ofiarami przestępców, gwałcicieli którzy stosują właśnie tzw. pigułki gwałtu. Są to substancje powodujące utratę świadomości, przytomności. Przed kilku laty u nas nieznane, teraz stawią realne zagrożenie.
Chodzi o dwa specyfiki flunitrazepam i kwas gamma-hydroksymasłowy (inaczej GHB) w różnych postaciach: płynu, kapsułek, proszku itd. GHB stosowany jest w leczeniu nagłych napadów senności. Jeśli jest w małych dawkach, spełnia swoją leczniczą rolę.
- W większych ilościach, w połączeniu z alkoholem powodują już problemy w mówieniu, poruszaniu się, możemy zapaść w kilkugodzinny głęboki sen - wyjaśnia dr n.m. Tomasz Janus z medycyny sądowej PAM w Szczecinie. - Ketamina, to bezbarwny i pozbawiony smaku płyn. Jeśli nie uśpi ofiary, to wywoła u niej dezorientację, podatność na sugestie. Działanie jest podobne do alkoholu etylowego, tyle że wystarczy 2-3 ml specyfiku. W takim stanie dziewczyny są podatne praktycznie na wszelkie sugestie, mogą być wykorzystane seksualnie, okradzione itd.
W ramach kampanii rozpowszechniane są plakaty i ulotki. Właściciele lokali, którzy zgodzili się uczestniczyć w akcji, będą podawać napoje z podkładkami, w których wbudowane będą testery na obecność niebezpiecznych substancji. Jeśli białe kółeczka testera zabarwią się na niebiesko, oznacza to, że w napoju są jakieś środki.
- Akcja ma charakter informacyjny, prewencyjny - przyznaje dr Janus. - Jeśli jednak sami nie wykażemy rozsądku, możemy stać się ofiarami. Odwiedzajmy znane lokale, w swoim towarzystwie, pilnujmy tego, co pijemy, ile. Nie przyjmujemy drinków od przygodnych znajomych itd.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?