Mielec oszczędny

Mielczanie żyją w bardzo oszczędnym mieście. W rankingu dziesięciu miejscowości o podobnej wielkości Mielec znalazł się na pierwszym miejscu pod względem ograniczania wydatków na administrację.

Autorami opracowania, na podstawie którego powstał ranking są jest Biuro Prognoz i Analiz Urzędu Miejskiego w Świdnicy. Do swojego opracowania wybrało dziesięć miast w Polsce, które mają podobną liczbę mieszkańców: Ełk, Będzin, Bełchatów, Kędzierzyn-Koźle, Mielec, Racibórz, Świdnicę, Tarnowskie Góry, Tczew i Zgierz. I przyjrzało się kwotom, które magistraty w tych miastach wydają na swoje utrzymanie. Podawali na przykład: z budżetu Tarnowskich Gór poszło w zeszłym roku na Urząd Miasta ponad 9,7 miliona złotych, z budżetu Będzina - ponad 8,8 miliona złotych. I wskazywali: najmniej wydały na utrzymanie Urzędu Ełk (prawie 4,4 miliona złotych) i Mielec - niewiele ponad 5 milionów.

Pracownicy Biura Prognoz i Analiz wyliczyli także, ile wyszło to na jednego mieszkańca danego miasta w 2004 roku. I znowu wskazywali, że Ełk i Mielec są w czołówce. W Mielcu kwota wydana na magistrat w przeliczeniu na jednego mieszkańca to 82 złote, w Ełku - 79 złotych.

Autorzy opracowania zwrócili jeszcze uwagę na dochody własne miasta. Kto ma większe, wiadomo, że ewentualnie może sobie pozwolić na większe wydatki. I okazało się, że wśród dwóch liderów rankingu Mielec ma wyższe dochody. Dlatego też ostatecznie znalazł się on na pierwszym miejscu, a Ełk uplasował się zaraz za nim.

Skąd taki "oszczędnościowy" sukces? - Nie wiem dokładnie, w której dziedzinie udaje się nam najbardziej zaoszczędzić. Bo trzeba byłoby dokładne sprawdzić, ile inne miasta zatrudniają pracowników, ile wydają na płace, ile na benzynę do służbowych samochodów, ile na pocztę. Mogę powiedzieć, że my na przykład nie korzystamy zbyt często z usług poczty, gdyż mamy własnego gońca, bardzo dokładnie liczymy rozmowy telefoniczne, a nasi pracownicy przejmują na siebie sporo obowiązków, aby nie trzeba było tworzyć nowych etatów - wyjaśnia prezydent Mielca Janusz Chodorowski.