Ostatni mecz z outsiderem I ligi Siarką miał być krokiem do przodu dla Spójni. Po serii porażek stargardzianie mieli zwyciężyć i rozpocząć powrót w górne rejony tabeli. Tak się jednak nie stało.
Przeciętny zespół z Tarnobrzegu obnażył wszystkie braki Spójni. W naszym zespole na całej linii zawiedli Arkadiusz Soczewski i Maciej Sudowski. Tylko niewiele lepiej wypadł Łukasz Biela, nieskuteczny był Hubert Mazur. W tej sytuacji nie dziwi fakt, że stargardzianie przegrali z Siarką z kretesem.
Dla gości było to pierwsze zwycięstwo na wyjeździe w tym sezonie.
Czy Spójnia może odbić się od dna, na którym osiadła po ostatniej porażce? Chyba tylko niepoprawni optymiści powiedzą, że tak.
Trudno oczekiwać, żeby lepsze czasy dla stargardzian nadeszły w najbliższej kolejce. W niedzielę Spójnia zagra na wyjeździe z liderem I ligi Basketem Kwidzyń.
Rywal stargardzian odskoczył pozostałym ekipom w tabeli, kilka razy wygrywał jednak szczęśliwie. Tak było choćby w ostatnim spotkaniu w Zielonej Górze. Basket wygrał z tamtejszym Zastalem sześcioma punktami. Zespół z Kwidzynia wygrał osiem ostatnich spotkań.
Dotychczas przegrał tylko jeden mecz. 2 października uległ u siebie Kagerowi Gdynia.
W stargardzkim klubie atmosfera jest bardzo napięta.
Przedstawiciele zarządu biorą pod uwagę wycofanie pierwszoligowej drużyny z rozgrywek, coraz głośniej mówi się także o konflikcie na linii zawodnicy-trener Gajic.
W niedzielę Spójnię czeka ciężka walka nie tylko na boisku.
Kibice w Stargardzie liczą na Piotra Nizioła, który będzie już mógł zagrać (PZKosz. miesięczną dyskwalifikację liczył kapitanowi Spójni od października - dop. red.). Już sama jego obecność powinna mobilizująco wpłynąć na innych graczy.
Od kilku dni z zespołem ponownie trenuje Marek Łukomski, który być może także zagra w Kwidzyniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?