Dramatyczna pikieta przed siedzibą SEC w Szczecinie

Wystawka pojawiła się przed firmą przed południem, a koło południa została zlikwidowana. Próbujemy dojść, o co w niej chodziło, kto do kogo miał pretensje, czyjego była autorstwa i kto zawinił.

Głównym winowajcą, według autora, jest Szczecińska Energetyka Cieplna. Tu dowiadujemy się, że prawdopodobnie osobą, która ma pretensje, jest "firma Usługi Inżynieryjno-Budowlane Jan Urbanowicz", która jest jednym z podwykonawców firmy Energopol, generalnego wykonawcy inwestycji SEC".

- Pikieta dotyczy rozliczeń pomiędzy tymi podmiotami - wyjaśnia Danuta Misztal z SEC. - Nie posiadamy wiedzy, co do kwestii ich wzajemnych rozliczeń. Nasza firma wywiązała się ze wszystkich umownych zobowiązań.

Kontaktujemy się więc z generalnym wykonawcą. Otrzymujemy informację, że termin wykonania prac, do których była zobowiązana firma Usługi Inżynieryjno-Budowlane, upłynął 15 kwietnia. Natomiast z SEC firma Energopol ma rozliczyć się do 30 maja. Według inżynierów, wykonane prace posiadały usterki, dlatego też Energopol nie zapłacił jej całej kwoty.

- Pięć procent z kwoty zostało zatrzymane na poczet usunięcia usterek - mówi Leszek Kuszelewicz z Energopolu. - Część została już wykonana, a więc wypłaciliśmy firmie połowę z tej kwoty.

Jakie usterki? Złe odtworzenie chodników i zieleni, a ponadto nie tak wykonane prace w tzw. komorach na trasie ciepłociągu.

Doszło też do spotkania między podwykonawcą i szefem SEC.

- Staraliśmy się, mimo że nie jesteśmy stroną w sporze, ustalić jednak oczekiwania pana Urbanowicza - wyjaśnia Danuta Misztal. - Doszło do spotkania z prezesem SEC, Mariuszem Majkutem, po którym to spotkaniu pan Urbanowicz zakończył protest.

Jeszcze tego samego na placu budowy inspektor nadzoru ze strony SEC odbierał prace. Pozostały do wykonania drobne prace związane z uporządkowaniem terenu. Ustalono termin przyszłego piątku jako ostateczny termin odbioru całości.

Przypomnijmy, że roboty wykonywane były w okolicach al. Piastów i ul. Narutowicza w ramach modernizacji ciepłociągu. Pierwszy termin ich zakończenia upłynął już w końcówce ubiegłego roku. Próbowaliśmy się wielokrotnie skontaktować się z panem Janem Urbanowiczem, ale nie odpowiadał na telefony.