Koszmar miał trwać piętnaście lat. Wiesław P. częściowo przyznał się do winy. Niedawno sąd aresztował go na trzy miesiące. Uznał, że zebrane do tej pory dowody uprawdopodobniają popełnienie przestępstwa, a na wolności mężczyzna mógłby mataczyć i utrudniać dalsze postępowanie. Śledztwo prowadzi prokuratura rejonowa w Pyrzycach.
- To wstępna faza postępowania. Musimy przeprowadzić jeszcze wiele czynności. Nie wykluczamy, że zarzutów będzie więcej - mówi prok. Jacek Kopacz, wiceszef pyrzyckich śledczych.
70-letni Wiesław P. częściowo przyznał się do winy. Usłyszał dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy molestowania swojej kilkuletniej wnuczki. Proceder miał trwać między 2009 a 2010 rokiem.
- Chodzi o inne czynności seksualne - dodaje prok. Kopacz.
Drugi zarzut jest związany z dorosłą już córką Wiesława P., Magdaleną. Miał z nią współżyć przez piętnaście lat, między 1995 a 2010 rokiem. Prokuratura nie ma dowodów, że mają wspólne dzieci. Zarówno do molestowania wnuczki jak i kazirodztwa miało dochodzić wielokrotnie.
Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu "Głosu Szczecińskiego"
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?