Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dr Piotr Chrobak: Barwy kampanii: ostatnia prosta z możliwymi zakrętami [KOMENTARZ]

Piotr Chrobak
Jeszcze siedem dni i dokonamy wyboru radnych miejskich, wojewódzkich oraz zdecydujemy kto zostanie prezydentem naszego miasta. Choć co do tego ostatniego, to wszystko wskazuje na to, że głowę miasta wybierzemy dopiero w ponownym głosowaniu, czyli za trzy tygodnie. Tak, to już ostatnia prosta w naszym wyścigu samorządowym. Jednak najczęściej to właśnie na tym odcinku niespodziewanie pojawia się najwięcej ostrych zakrętów, przez co można łatwo wylecieć z trasy.

Debaty i uniki

Dotychczasowe zmagania wyborcze prowadzone w Szczecinie nie miały specjalnie jakichś większych cech kampanii negatywnej. Kandydaci skupiali się w dużej mierze na przekazie emocjonalnym. Ponadto w dużym stopniu kładli nacisk na kontakt bezpośredni, w postaci szeregu spotkań z mieszkańcami. Przodował tu zdecydowanie Sławomir Nitras. Oprócz niego często na bezpośrednich spotkaniach z wyborcami spotykał się Bartłomiej Sochański, Piotr Krzystek oraz Piotr Czypicki. Elementem merytorycznym tej kampanii są z pewnością debaty. Do tej pory mieliśmy ich pięć. Warto zaznaczyć, że Sławomir Nitras, Dawid Krystek, Piotr Czypicki oraz Jakub Kozieł wzięli udział we wszystkich. Zasługuje to na szczególne podkreślenie, gdyż debaty są jednym z najważniejszych elementów kampanii wyborczych w demokratycznym państwie. Natomiast Bartłomiej Sochański pojawił się na dwóch spotkaniach, a prezydent Krzystek na jednej debacie, z kolei raz w jego zastępstwie przyszedł wiceprezydent Krzysztof Soska.

Unikanie debat to nie jest najlepszy pomysł, ponieważ wyborcy mogą poczuć się zlekceważeni. Choć trzeba uważać, żeby podczas nich nie popełnić takich gaf, jak Bartłomiej Sochański odnośnie strat i korzyści Szczecina po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Oczywiście podczas debaty, urzędujący prezydent może się obawiać, że pozostali kandydaci skupią się głównie na krytyce jego działań. Jest to zrozumiałe. Zresztą miało to miejsce podczas ostatniej debaty, kiedy Piotr Krzystek został skrytykowany za złą politykę dotyczącą promocji miasta. O tym czy jest zła, czy nie, ostatecznie zdecydują wyborcy. Jednak prezydent zarzutów pod swoim adresem ze strony adwersarzy i tak nie uniknie, bez względu na to czy będzie obecny na debatach czy nie. Natomiast dzięki uczestnictwu nie pozbawia się możliwości obrony oraz prostowania nieprawdziwych informacji. Piotr Krzystek ma na swoim koncie wystarczająco dużo osiągnięć, aby stawić czoła swoim przeciwnikom, dlatego tym bardziej dziwi jego nieobecność na części dyskusji.

Będą niespodzianki?

Wydaje się, że swoim uczestnictwem we wszystkich debatach, najwięcej może zyskać Sławomir Nitras, który do tej pory – w większości sondaży – nieznacznie pozostawał w tyle za Bartłomiejem Sochańskim. W nadchodzącym sondażu zobaczymy, czy dzięki swojemu zaangażowaniu i kilku niefortunnym wypowiedziom kandydata PiS, pretendentowi PO i Nowoczesnej uda się wysunąć na drugie miejsce.

Osoby regularnie śledzące kampanie wyborcze wiedzą, że najmocniejsze pociski przeciwko konkurencji trzymane są na ostatni tydzień przed głosowaniem. Dlatego w tym tygodniu możemy spodziewać się pewnych niespodzianek. Wydaje się, że w tej kategorii możemy rozpatrywać ujawnione pod koniec zeszłego tygodnia informacje jakie pojawiły się pod adresem marszałka naszego województwa Olgierda Geblewicza. „Taśmy prawdy” można uznać za element kampanii negatywnej. Odnośnie samych nagrań, to w skali kraju od pewnego już czasu można także śledzić jak rozwija się sytuacja z nagraniami, na których występuje premier Mateusz Morawiecki.

Trudno nie odnieść wrażenia, że pojawienie się nagrań z udziałem Olgierda Geblewicza akurat w tym momencie, jest elementem zmagań o sejmik województwa. Jeszcze nigdy walka o sejmik nie była tak zacięta i nie wzbudzała tylu emocji. Swoje główne siły rzuciły na sejmik zarówno PO wraz z PiS oraz SLD. Natomiast Piotr Krzystek skupił się na Radzie Miasta. Zapewne temat nagrań będzie obecny już do samego głosowania. PiS walczy o przejęcie sprawowania władzy w sejmiku, a wspomniane taśmy mogą mieć wpływ na obniżenie poparcie dla Pana Geblewicza, co może osłabić jego rolę jako lokomotywy wyborczej.

Pytanie czy obniży na tyle, żeby oddać pola kandydatom PiS?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński