Dowodów nie będzie!

Teraz dokumenty księgowe idą na przemiał po 5 latach, a razem z nimi bardzo często dowody przestępstwa.

Zmiana okresu przechowywania dokumentów to efekt afery z kradzieżą pieniędzy z miejskiej kasie. W areszcie siedzi była kasjerka. Prokurator zarzuca je zagarnięcie około 250 tys. złotych.

Podczas kontroli dokumentów finansowych okazało się, że pieniądze ginęły dużo wcześniej, co najmniej od pięciu lat. W efekcie w kasie miasta brakuje już nie 250 tysięcy a około 4 mln zł. Potwierdził to skarbnik miasta Stanisław Zdziech.

Gdzie się podziały - nie wiadomo. Niektórzy radni mówią z przekąsem mówią, że może się okazać, iż brakuje jeszcze więcej pieniędzy.

Sprawdzenie tego, co działo się w kasie później niż pięć lat temu może być jednak trudne, jeśli w ogóle możliwe. Potrzebne byłyby do tego dokumenty księgowe sprzed 1999 roku. Szansa na to, że jeszcze są w urzedzie jest nikła. Zgodnie bowiem z prawem, po pięciu latach dokumenty można niszczyć.

Aby zabezpieczyć urząd na przyszłość, radny Stanisław Możejko zaproponował, aby wydłużyć okres przechowywania dokumentów.

- Przestępstwa finansowe wychodzą na jaw często dopiero po kilku latach. Nie możemy więc dopuścić do niszczenia dokumentów księgowych, które mogą w przyszłości być potrzebne - przekonywał pozostałych radnych.

Ci go poparli i przyjęli uchwałę, że dokumenty księgowe będą trzymane przez 15 lat.

Okazało się jednak, że decyzja radnych w niczym nie pomoże. Dokumenty księgowe nadal przechowywane będą tylko 5 lat. Wojewoda Zachodniopomorski unieważnił bowiem uchwałę świnoujskich radnych wydłużającą ten okres.

Uznał, że radni trochę się zagalopowali. Według niego, nie mogą bowiem wpisać do statutu miasta, jak długo przechowywane będą dokumenty księgowe.

- Rada Miasta przekroczyła zakres swoich kompetencji - uznał wojewoda.

Dodał też, że okres przechowywania dokumentów księgowych określa ustawa o rachunkowości. A tam, w przypadku większości dokumentów, okres ich archiwizacji określony jest na pięć lat.