Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Donald Tusk na czele Europy: sukces i obawy [komentarze, sonda]

Paulina Targaszewska [email protected]
Donald Tusk funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej obejmie 1 grudnia. Na polityka czekają na razie wyzwania w kraju. Trzeba wybrać nowego premiera i następcę na fotelu szefa Platformy Obywatelskiej.
Donald Tusk funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej obejmie 1 grudnia. Na polityka czekają na razie wyzwania w kraju. Trzeba wybrać nowego premiera i następcę na fotelu szefa Platformy Obywatelskiej. M. Śmiarowski/KPRM
Politycy z Pomorskiego i Zachodniopomorskiego cieszą się z awansu premiera na szefa Rady Europejskiej. Jednak obawiają się, że zapomni o interesach kraju.

Skąd te obawy? Bo w wielu sprawach Donalda Tuska czeka wybór między dobrem ojczyzny a Unii Europejskiej.

- Wybór dobrze zadziałał na wizerunek zarówno premiera, jak i Polski, ale czy po przeprowadzce do Brukseli będzie on potrafił troszczyć się o interesy swojego kraju? - zastanawia się Leszek Dobrzyński, szczeciński poseł PiS. - Nie sądzę, aby człowiek, który działając w swoim kraju nie potrafił obronić polskich interesów, np. polskich stoczni, będzie potrafił zadbać o dobro ojczyzny będąc szefem Rady Europejskiej.

Na trudy pełnienia przez Tuska nowej funkcji uwagę zwraca także politolog, dr hab. Maciej Drzonek z Uniwersytetu Szczecińskiego.

- Ta funkcja nie niesie dużej możliwości decyzyjnej - podkreśla Drzonek. - Niektórzy myślą, że dzięki nowej roli Tusk będzie coś załatwiał Polsce, a on jako szef Rady Europejskiej będzie musiał troszczyć się o dobro całej Unii Europejskiej.
W wielu kwestiach Donalda Tuska czeka wybór pomiędzy dobrem Polski a korzyścią dla innych państw europejskich. Przykładem może być sprawa zmiany polityki imigracyjnej.

- Wielka Brytania zastanawia się nad wystąpieniem z Unii Europejskiej, czego oczywiście nie chcą państwa członkowskie - przypomina Drzonek. - Unia będzie starała się Wielką Brytanię zatrzymać. A krokiem w tę stronę będzie zmiana polityki imigracyjnej. Zmiana będzie dobra dla Wielkiej Brytanii, ale zła dla Polaków, bo, jak wiemy, wielu z nich pracuje i żyje na Wyspach. W przypadku podjęcia decyzji przez Donalda Tuska pojawia się więc wewnętrzny konflikt interesów.

Awans Tuska to też przymus wprowadzenia zmian w kraju. Pojawiają się pytania, czy w Polsce szybciej pojawi się nowa waluta - euro, kto zostanie nowym premierem, czy zmieni się szef PO i jak będzie wyglądał nowy rząd.

- Zapowiada się ciekawe remodelowanie sceny politycznej - mówi Dariusz Wieczorek z SLD. - Przewodniczący naszej partii, Leszek Miller, będzie teraz musiał rozmawiać z inną osobą, która stanie na czele PO. To dla nas nowa, ciekawa sytuacja, ale się jej nie boimy.

Spokojny jest też Stanisław Wziątek, poseł SLD z regionu koszalińskiego.

- Tusk, zanim obejmie nową funkcję, najpierw ustali wszystko, co jest związane z konstruowaniem nowego rządu. Sądzę, że marszałek Sejmu Ewa Kopacz zostanie premierem, a koalicja PO-PSL dalej będzie funkcjonować. Większe zamieszanie może powstać, gdy Tusk będzie rezygnował z funkcji przewodniczącego Platformy, bo z Brukseli partią kierować się nie da - mówi Wziątek.

Zdaniem posła, Platforma może teraz zyskać nieco w sondażach, ale będzie to wzrost krótkotrwały, który nie przełoży się ostatecznie na wynik wyborczy.

- Oby było teraz lepiej dla Polski - tak wybór Donalda Tuska skomentował poseł Prawa i Sprawiedliwości, Czesław Hoc z Kołobrzegu. - W kraju z pewnością będzie tąpnięcie w Platformie Obywatelskiej i może się skończyć nawet przedterminowymi wyborami, bo Donald Tusk był spoiwem ludzi, których interesuje władza i pieniądze. Teraz tego spoiwa zabraknie - powiedział poseł.

Z kolei Leszek Dobrzyński (PiS) przypuszcza, że Tusk zniknie na pewien czas z polskiej sceny politycznej, aby powrócić na nią, kiedy społeczeństwo zapomni o porażkach PO.

- Przed nami gorący okres w kraju. Nie chcę spekulować, kto zajmie fotel premiera, ale na pewno będzie to osoba lojalna w stosunku do samego Tuska - nie ma wątpliwości Jolanta Szczypińska, posłanka PiS z Pomorza.

Politycy PO o kryzysie jednak nie wspominają i świętują sukces premiera, choć jak sami przyznają fety nie będzie.

- Nigdy Polak nie pełnił tak ważnej roli w Europie - mówi Stanisław Gawłowski, szef zachodniopomorskiej PO. - Nie wymieniam oczywiście Jana Pawła II, który działał na innej płaszczyźnie. Wybór Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej to niewątpliwie ogromny sukces, zarówno premiera jak i wszystkich Polaków. Nie pozostaje więc nic innego jak tylko się z takiego obrotu spraw cieszyć. Zgodnie ze statutem partii, nowym szefem PO będzie Ewa Kopacz, która obecnie jest pierwszym zastępcą Donalda Tuska. Panią poseł Kopacz widziałbym też w roli nowego premiera, ale dyskusja na ten temat trwa. Nie należy się jednak obawiać rewolucyjnych zmian. Nowy rząd będzie kontynuował realizację już rozpoczętych projektów, także tych inwestycyjnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński