Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobry występ Polek w Lidze Narodów. Liderki rankingów z Chemika Police

Sebastian Szczytkowski
Marlena Pleśnierowicz.
Marlena Pleśnierowicz. Sylwia Dąbrowa
Trwa turniej finałowy Ligi Narodów Kobiet. Bez reprezentacji Polski, mimo to jej występ w rozgrywkach mógł się podobać.

Liga Narodów zastąpiła w kalendarzu najlepszych reprezentacji na świecie World Grand Prix. Drużyna prowadzona przez Jacka Nawrockiego była jedną z czterech pretendujących, a właśnie te były zagrożone spadkiem.

Polki przystąpiły do zawodów z najniższego miejsca w rankingu FIVB, co nie przeszkodziło im w dobrym stylu zapewnić sobie utrzymanie. Później nawet wypracowały sobie dodatni bilans osiem zwycięstw przy siedmiu porażkach. Pokonały mistrzynie olimpijskie Chinki, a także Włoszki i Rosjanki. Wszystko to złożyło się na ósme miejsce w fazie grupowej. Biało-Czerwone punktowały w każdym z pięciu turniejów.

Liderką zespołu Jacka Nawrockiego była Malwina Smarzek. Rywalki nie potrafiły przez całą fazę grupową znaleźć sposobu na zatrzymanie atakującej reprezentacji Polski. Była ona jak polisa ubezpieczeniowa dla rozgrywających. Mocno eksploatowana wielokrotnie przełamywała blok przeciwniczek i kończyła trudne akcje. Smarzek została najlepiej punktującą siatkarką z 361 "oczkami". Świetnie zareklamowała się przed klubami, które chciałyby wykupić ją z Chemika Police.

Polki rządziły w trzech rankingach indywidualnych. Poza Smarzek triumfowały wśród blokujących Agnieszka Kąkolewska, a wśród zagrywających Marlena Pleśnierowicz. Ta druga trafiła niedawno do Chemika. W Lidze Narodów zaserwowała 24 asy, a to zapowiada, że drużyna z Polic będzie mogła liczyć nie tylko na jej dokładne rozegrania, ale również na niebezpieczne zagrywki.

Sporo do powiedzenia na boisku miały również przyjmujące Chemika, Natalia Mędrzyk oraz Martyna Grajber. Ta pierwsza zdobyła 157 punktów i była pod tym względem trzecią Polką, natomiast świeżo upieczona policzanka Grajber czwartą ze 100 punktami. Wachlarz ich zagrań był urozmaicony. Grajber dała się zapamiętać dzięki spektakularnym obronom. Oby podobnie było w Lidze Siatkówki Kobiet.

Do turnieju finałowego w Nankim zakwalifikowały się reprezentacje Serbii i Stanów Zjednoczonych. Zoran Terzić powołał do zespołu narodowego Biankę Busą i Sladjanę Mirković, które będą występować w Chemiku w następnym sezonie. Nie były one jednak wiodącymi siatkarkami. Wspólnymi siłami zdobyły 17 punktów.

Busa przegrała rywalizację na przykład z Jeleną Blagojević. Była policzanka stała się ważnym ogniwem wśród Serbek. Nie imponowała skutecznością w ataku, ale gwarantowała stabilność w przyjęciu. Grała częściej niż na przykład Stefana Veljković.

Chiaka Ogbogu nie wywalczyła sobie natomiast miejsca w szóstce Stanów Zjednoczonych.

Wideo: TAK ONI ŚPIEWAJĄ. Oficjalne piosenki na mundial

Wideo: FANTUBA. Który piłkarz jest najprzystojniejszy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński