Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobry boks Pogoni

prz, 21 września 2004 r.
Komentarze warszawskiej prasy wskazują na piłkarzy Polonii, jako tych, którzy stracili punkty na własne życzenie.

- Polonia strzeliła Pogoni trzy bramki, ale kibice wychodzili ze stadionu w kiepskich humorach. Niefrasobliwość ich ulubieńców w defensywie kosztowała stratę trzech bramek i pewnego - jak przypuszczano - zwycięstwa - pisze Życie Warszawy. - Szczecinianie zachowali się jak wytrawny bokser, który szybko został powalony na deski, ale podniósł się i zaczął zadawać ciosy.

Najlepszy zawodnik Polonii, były futbolista Pogoni Jacek Kosmalski twierdzi na łamach gazety, że po strzale Adama Cichonia w 24 minucie piłka trafiła w poprzeczkę i następnie odbiła się od murawy już w bramce. Sędzia jednak gola nie widział.

- O ile wiem, piłka chyba przekroczyła linię bramkową. Szkoda. Karny dla Pogoni? Słuszny. Jeden z naszych piłkarzy stojących w murze dotknął piłkę ręką - mówił Kosmalski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński