Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobra pierwsza runda w wykonaniu drugoligowców z Polic

Rafał Kuliga
Jerzy Taczała (w środku) jest zadowolony z pierwszej rundy w wykonaniu SMS.
Jerzy Taczała (w środku) jest zadowolony z pierwszej rundy w wykonaniu SMS. SMS Police
PSPS Chemik Police i SMS Police mogą być zadowolone z pierwszej rundy w drugiej lidze. Podopieczne Zdzisława Gogola są drugie, a Jerzego Taczały piąte.

Obie drużyny mają inne cele. Chemik stara się o awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Na razie jest na drugim miejscu, przegrywa tylko z Atomem Trefl Sopot. SMS szuka ogrania młodych siatkarek.
Sporo mówi się o tym, że poziom ligi w tym sezonie jest słabszy. Dla podopiecznych Gogola taka sytuacja nie jest najlepsza.

- Potrzebujemy gry z mocnymi rywalami przed fazą play off, a w tej lidze dobrych drużyn jest niewiele. Dlatego w trakcie drugiej rundy pogramy mecze sparingowe z mocniejszymi zespołami - mówi Gracjan Broda, rzecznik.

Z kolei ambiwalentnie do niższego poziomu rozgrywek podchodzi Taczała. SMS jak co roku stawia na rozwój zawodniczek, a mniej na punkty w ligowej tabeli.

- Każdy kij ma dwa końce - ocenia Taczała. - Z jednej strony to dobrze, bo dziewczyny mogą złapać pewność siebie, podbudować morale. Z drugiej jednak to gorzej, bo szybciej można się czegoś nauczyć grając z lepszymi od siebie. A dla nas nauka jest kluczowa. Prawda jest taka, że liga w całości wcale nie jest słaba. Po prostu są dwie ekipy, które znacząco odstają. Czarni Słupsk i Libero Starogard Gdański są dopiero na początku swojej przygody. Mecze na własnym parkiecie z takimi przeciwnikami nie przeszkadzają, ale jeśli ma się jechać 300-400 kilometrów, żeby wygrać mecz np. w godzinę, to trochę szkoda. Jednak pamiętam, że kiedyś to my byliśmy drużyną, do której inni jechali pół Polski po łatwe zwycięstwo. Nie możemy narzekać.

Czy liga słabsza, czy nie, dla SMS piąte miejsce to spory sukces. Drużyna w każdym sezonie gra w innym składzie personalnym. Dla trenera Taczały oznacza to coroczne wyzwanie i kreowanie zupełnie innego zespołu, o innych cechach, walorach i wadach. W tym sezonie siatkarki mają gorsze warunki fizyczne, więc szkoleniowiec postawił na szybkość, obronę i technikę.

- To była udana runda - dodaje Taczała. - Pięć zwycięstw to dla nas sukces. Musimy też mieć świadomość, że druga runda będzie dużo trudniejsza. Teraz graliśmy wiele spotkań u siebie, ponieważ inne zespoły łączyły mecze z Chemikiem i nami, aby mieć już wyjazd do Polic z głowy. W rewanżach to nas czekają wyjazdy. Cieszyć może mnie jednak styl. Gramy znacznie szybciej do skrzydeł, taką nowocześniejszą siatkówkę. Bardzo dobrze radzi sobie nasza atakująca. Ewa Bimkiewicz kończy sporo piłek z prawego skrzydła, nawet tych trudniejszych.

Po pierwszej rundzie nie będzie przerwy. Początek drugiej już w najbliższą sobotę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński