Zwierzę trafiło do schroniska w Świnoujściu na pobyt czasowy. Tak się zdarza, kiedy właściciel psa czy kota choruje czy musi gdzieś wyjechać. Schronisko opiekuje się wtedy zwierzęciem przez jakiś czas. Nigdy wcześniej nikt nie przyniósł tu jednak gada.
- Nasz sympatyczny Walduś okazał się Agatką - śmieje się Alina Celniak, kierownik świnoujskiego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt.
Płeć zwierzęcia wyjaśniła się, kiedy zniosło ono trzy jajka.
- Jajka trzeba było wyrzucić, bo nie były zapłodnione - mówi Alina Celniak. - Ale nawet jak by były, trudno byłoby tu zapewnić odpowiednie warunki, by wykluły się z nich młode.
Agatka ma jednak terrarium, w którym może się wygrzewać.
- Teraz jest zimno, to mała siedzi w budynku, ale latem biegała po całym terenie - opowiada kierownik schroniska. - Wchodziła na drzewa. Potrafi na nie nawet wskoczyć z pewnej odległości.
Pani Alina przyznaje, że czasem był kłopot ze znalezieniem gada. Raz ukrył się w schowku kota.
Kiedy pobyt czasowy Agatki w schronisku się wydłużył, wyglądało na to, że trzeba będzie poszukać jej nowego pana. Chętnych do zaopiekowania się gadem nie brakowało. Agatka wróci prawdopodobnie jednak do swojego właściciela.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?